Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 21:52
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Ciosy mamuta jechały autobusem przez przejście graniczne w Terespolu. Trafiły do muzeum

Fragmenty ciosów mamuta włochatego zatrzymane zostały na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Terespolu podczas próby przemytu do Polski. Krajowa Administracja Skarbowa przekazała je Muzeum Geologicznemu Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.
Ciosy mamuta jechały autobusem przez przejście graniczne w Terespolu. Trafiły do muzeum
- Płytki wykonane z ciosów są najprawdopodobniej półproduktem do wytwarzania pamiątek, ozdób i wytworów rzemieślniczych, takich jak np. pióra wieczne, szachy itp.- mówi Michał Deruś.

Autor: KAS Lublin

Jak przekazuje Michał Deruś rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, do Muzeum Geologicznego w Warszawie trafiło 9 fragmentów ciosów mamuta włochatego Mammuthus primigenius. Są one różnej wielkości: najdłuższy ma 26,5 cm. 

- Jak wynika z opinii ekspertów ciosy są w bardzo dobrym stanie zachowania. Mogą pochodzić z Jakucji. Liczą najprawdopodobniej kilkadziesiąt tysięcy lat. Wszystkie noszą ślady obróbki mechanicznej, która miała na celu zeszlifowanie złuszczających się fragmentów i wypolerowanie powierzchni. Płytki wykonane z ciosów są najprawdopodobniej półproduktem do wytwarzania pamiątek, ozdób i wytworów rzemieślniczych, takich jak np. pióra wieczne, szachy itp.- mówi Michał Deruś. 

Dodaje, że to pierwszy taki dar od lubelskiej KAS dla Muzeum Geologicznego w Warszawie. - Jedną z najciekawszych atrakcji Muzeum Geologicznego w Warszawie jest zrekonstruowany szkielet mamuta – imponujący okaz, którego około 90-95 proc. stanowią autentyczne kości mamuta, stoi w holu muzeum. Mamut znajduje się też w logo tej instytucji - przekazuje Michał Deruś. 

Wskazuje, że ciosy wjechały do Polski nielegalnie. Wykryli  je w 2023 roku funkcjonariusze służby celno-skarbowej z oddziału celno-drogowego w Terespolu, podczas kontroli autokaru kursowego z Białorusi. - Piękne okazy przemycał w swoim bagażu jeden z podróżnych.

Po orzeczeniu przez sąd przepadku towaru na rzecz skarbu państwa i decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków – przemycane okazy mogły wzbogacić zbiory muzeum - wyjaśnia Michał Deruś. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pasażer 30.08.2024 11:01
Byłem w autobusie, potwierdzam.

...a flaga ukrainy już na bialskim magistracie powiewa... 30.08.2024 10:52
,,Ciosy mamuta,, ważne, bartdzo ważne... i ważniejsze od tego co wczoraj powiedział ambasador ukrainy w Polsce niejaki kułeba ? Warto wiedzieć co powiedział pan ambasador, bo to odnosi się także pośrednio i do Białej Podlaskiej, bo leży ona w województwie, którego część ziem, zdaniem kułeby powinna należeć do ukrainy...

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama