Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 14 września 2024 16:16
Reklama
Reklama Akademia Bialska

Ostatni sprawdzian przed ligą

W ostatnim swoim sparingu piłkarze ręczni AZS AWF Biała Podlaska pokonali SMS II ZPRP Kielce 39:20. Na kilka pytań odpowiedział rozgrywający AZS Jakub Tarasiuk.
Ostatni sprawdzian przed ligą

Autor: Piotr Frankowski

AZS AWF Biała Podlaska - SMS II ZPRP Kielce 39:20 (18:12)
AZS AWF: Kwiatkowski, Bielecki, Adamiuk - Lewalski 4, Wierzbicki 1, Rodak 2, Wojnecki 2, Koc 3, Antoniak 10, Szendzielorz 9, Kandora 1 Grzenkowicz 5, Chepyha 1, Burzyński.

Początek meczu należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy prowadzili już 9:3. Jednak lawina kar, która spowodowała, że Akademicy byli zmuszeni grać w wiele minut nawet w podwójnym osłabieniu spowodowało, że rywale zbliżyli się na trzy bramki. Jednak w momencie, gdy na parkiecie były już komplety z obu stron AZS szybko wysforował się na prowadzenie 18:12 i z tym wynikiem zawodnicy zeszli do szatni. W drugiej połowie supremacja bialczan była przygniatająca. Dzięki dobrej grze w obronie w bramce często udanie interweniowali Sławomir Adamiuk i Aleksander Bielecki. Duża skutecznością popisali się Dominik Antoniak (10 bramek) i Daniel Szendzielorz (9 bramek). - Graliśmy przeciwko młodym, ale bardzo zdolnym piłkarzom ręcznym z SMS. Starali się postawić nam trudne warunki, ale doświadczenie i fizyczność wzięły górę. Skupialiśmy się na swojej grze, mieliśmy zaplanowane pewne rozwiązania i je realizowaliśmy. To był nasz ostatni sparing i może dobrze, ze do meczu z Zwoleniem nie dojdzie. Mam kłopoty zdrowotne w ekipie, więc jest czas na rekonwalescencje i nie łapanie kolejnych urazów - podsumował to starcie Marcin Stefaniec, trener AZS . 

Jakub Tarasiuk, środkowy rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska

Chyba ciężko tak z boku oglądać kolegów, grających ostatni sparing przed ligą i nie móc im pomóc na parkiecie?

Niestety nie jest to miłe odczucie. Nie mogę nic zrobić, muszę potrenować jakiś czas z boku i nie mogę wyjść na parkiet. Mam nadzieję, że już niebawem pojawię się na parkiecie.

Co ci dolega?

Drobny uraz barku. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Niestety uniemożliwia mi póki co grę i normalny trening. Współpracuje z naszym fizjoterapeutą. Wykonuje różne zalecenia samodzielnie i w gabinecie. Mam nadzieję, że na pierwszy mecz będę gotowy. 

Nie trenujesz. Środkowy rozgrywający powinien się zgrywać. Zwłaszcza z nowymi zawodnikami. To może mieć znaczenie?

Wspólnie przetrenowaliśmy trzy tygodnie, wcześniej przygotowywałem się sam. Więc myślę, że nie powinno być najgorzej. Graliśmy wspólnie turniej w Ciechanowie, nie wszystko tak funkcjonowało jak należy, ale myślę, że problemu z tym nie będzie i najważniejsze bym był w pełni sił. '

Masz kilku nowych kolegów w ekipie. Jak ich oceniasz?

Są to w większości absolwenci kieleckiego SMS. Wiadomo, że w Szkole Mistrzostwa Sportowego nie trenują przypadkowi zawodnicy. To czołówka gracz w tej kategorii wiekowej. Dołączył do nas Alek Bielecki. Wychowanek Olimpii i bardzo utalentowany bramkarz. To są zawodnicy z dużymi możliwościami i myślę, że zapełnią luki po ubytkach, a kto wie czy nie będą też wartością dodaną.

W sparingach ze Stalą Mielec i Legionowem nie grałeś, ale oglądałeś je z boku. To były bardzo dobre mecze w waszym wykonaniu. Nie tylko ze względu na zwycięstwa. Czy można po nich wnioskować jak wypadniecie w lidze?

Niestety z boku oglądałem. To było bardzo mocne granie. Starcie ekipą z Superligi, czy z Mielcem, który bardzo się wzmocnił zawodnikami z Unii Tarnów, która wycofała się z Superligi pokazały, że potrafimy powalczyć jak równy z równym. Oczywiście to tylko sparingi i było tam kilka elementów jeszcze do poprawy, ale faktycznie to dobry prognostyk.

Jak widzisz wasze szanse w lidze?

Podobnie jak w poprzednim sezonie nie zakładamy nic więcej po za tym by wygrać każdy kolejny mecz. W tamtym sezonie dało to czwarte miejsce. Być może w tym będzie podobnie. 

Dziękuje za rozmowę i życzę dużo zdrowia.

Ja również dziękuje za rozmowę i życzenia. Zdrowie będzie bardzo potrzebne. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama