Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 22:11
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Wola Dubowska. Odsłonili tablicę upamiętniającą naszego lotnika

W 85. rocznicę II wojny światowej miało miejsce uroczyste odsłonięcie tablicy poświęconej pamięci kaprala bombardiera Feliksa Kunki, żołnierza Polskich Sił Powietrznych pochodzącego z Woli Dubowskiej.
Wola Dubowska. Odsłonili tablicę upamiętniającą naszego lotnika
Wydarzenie odbyło się 1 września

Autor: UG Łomazy

Wydarzenie odbyło się 1 września. Poprzedziła je msza święta w kaplicy w Woli Dubowskiej, przed którą znajduje się pamiątkowa tablica. 

Mieszkańcy uczcili lotnika, przygotowując miejsce i zadbawszy o kwiaty. Fot. UG Łomazy

Aktu odsłonięcia dokonali: wójt gminy Łomazy Jerzy Czyżewski, dr nauk humanistycznych, historyk i regionalista Tomasz Demidowicz, przedstawiciel rodziny Alina Lewczuk, ks. proboszcz parafii Dokudów Marcin Todorski, sołtys Woli Dubowskiej Konrad Chotkowski oraz radni Ireneusz Korszeń i Kamil Frączek wraz mieszkańcami. 
 

Mieszkańcy przygotowali miejsce pod tablicę i przynieśli kwiaty. 

Treść, która widnieje na tablicy, przygotował regionalista, Sławomir Hordejuk. Fot. UG Łomazy

Na tablicy widnieje życiorys lotnika autorstwa regionalisty, Sławomira Hordejuka:

Regionalista Sławomir Hordejuk. Fot. archiwum

– Feliks Kunka urodzony 1 października 1920 w Woli Dubowskiej, podoficer Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Zginął śmiercią lotnika 22 maja 1943 r. w okolicach Swanbourne (Anglia). Był jednym z nielicznych żołnierzy Polskich Sił Powietrznych, pochodzących z Ziemi Łomaskiej. Zginął śmiercią lotnika w Anglii, w wieku 22 lat. Urodził się 1 października 1920 r. w Woli Dubowskiej (wówczas gm. Dubów). Był synem Władysławy (z d. Jarząbkowska) i Kazimierza Kunków, którzy posiadali niewielki majątek w Woli Dubowskiej. Trudna sytuacja finansowa zmusiła rodzinę do podjęcia decyzji o sprzedaży majątku i wyjeździe w 1927 r. „za chlebem” do Kanady. Osiedlili się w miejscowości Wishart (prowincja Saskatchewan). W 1934 r. Feliks ukończył 8 oddziałów szkoły podstawowej (primary school). Już od najmłodszych lat marzył o zostaniu lotnikiem. 26 czerwca 1941 r. zaciągnął się do Wojska Polskiego w Kanadzie, zgłaszając się do Ochotniczego Ośrodka Rekrutacyjnego w Windsor. 23 sierpnia 1941 r. przeniesiono go do Ośrodka Szkoleniowego im. Tadeusza Kościuszki w Owen Sound (stan Ontario). Następnie 4 października awansowany został na starszego strzelca pokładowego. 17 października 1941 r. przybył do Blackpool (Anglia) i rozpoczął służbę w Królewskich Siłach Powietrznych. Otrzymał numer ewidencyjny RAF (P-794647). Miesiąc później (20 listopada) nastąpiło jego zaprzysiężenie. Od 28 listopada 1941 r. do 20 lutego 1942 r. przeszedł szkolenie teoretyczne w jednostce ACTC w Hucknall k. Nottingham. Natomiast od 21 lutego do 3 lipca 1942 r. odbył kurs w 12 ITW (Jednostka Szkolenia Wstępnego) w St. Andrews. Następnie 4 lipca został skierowany do 5 AOS (Szkoła Szkolenia Obserwatorów) w Jurby na wyspie Man, gdzie przebywał do 9 października. 15 września otrzymał awans na kaprala lotnictwa (brytyjski sergeant), zaś 16 października nadano mu tytuł bombardiera oraz odznakę obserwatora. Już następnego dnia przeniesiony został do 18 OTU (Operational Training Unit – Jednostka Szkolenia Operacyjnego) w Bramcote gdzie przeszedł przeszkolenie na samolotach brytyjskich.
Feliks Kunka zginął w wypadku lotniczym 22 maja 1943 r. w rejonie miejscowości Swanbourne k. Winslow (hrabstwo Buckinghamshire, Anglia). Podczas lotu ćwiczebnego, około g. 14.15 samolot (Vickers „Wellington”III, nr BJ 656), rozpadł się w powietrzu i w kawałkach opadł na ziemię. Zginęła cała załoga: mjr nawig. Antoni Kłosiński, plut. pil. Józef Nenko, kpr. bomb. Feliks Kunka, kpr. strz. r/op. Józef Bielawski i st. szer. strz. Stanisław Borkowski. Prawdopodobną przyczyną katastrofy była wada konstrukcyjna samolotu. Feliks Kunka pochowany został na Cmentarzu św. Michała w Halton koło Aylesbury (hrabstwo Bucks, Anglia), rząd 5, grób nr 138.  Rodziny nie założył. Pośmiertnie odznaczony został Medalem Lotniczym – opisuje Sławomir Hordejuk. 
     


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

czy↓↓T 08.09.2024 15:15
Daj spokój Sandra. Majątek, panie dr hab, to nie jest Morga, tylko przedsiębiorstwo rolne, mówiąc dzisiejszym językiem. Coraz smutniej, wygląda przekaz historii. Chocby kwestia Defilady 8 maja 45 w London, czy Sukces, jakim była Klęska wrześniowa. Słowo udźwignie, taki ciężar historyczny? Regionaliści .pl Portal informacji i wiedzy wiarygodnej. nie szukaj, nie ma takiego.

Sandra Elaaouad 07.09.2024 16:52
Witam państwa Dlaczego ta pani nie przyznała się że ma brata rodzonego , mojego tatę Adama Kunka który też powinien uczestniczyć w tej uroczystości, nikt nawet nie poinformował i nie starał się szukać rodu Kunkow w Białej Podlasce, mój tato się czuję bardzo urażony,

Pan Mistrz Gruby 11.09.2024 00:22
Może dlatego, że nie chce być kojarzona z amatorką Mohammedów czy innych Abdullahów?

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama