Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:12
Reklama
Reklama

Wymiana doświadczeń rodziców zastępczych

Na Akademii Bialskiej zorganizowano III Konferencję “Uzdrowić dziecko”. Inicjatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Rodzicielstwa Jedno Serce. W panelu wzięło udział 150 osób, które wychowują dzieci w rodzinach zastępczych. Na konferencję przyjechała też Magdalena Różczka, aktorka znana z działalności charytatywnej na rzecz dzieci.
Wymiana doświadczeń rodziców zastępczych
W wydarzeniu wzięło udział 150 osób, w tym dziesięcioosobowa delegacja z Ukrainy

Autor: Anna Chodyka

Edyta Wojtasińska prezes Stowarzyszenia Rodzicielstwa Zastępczego Jedno Serce, wyjaśniła, że prowadzone przez nią stowarzyszenie działa od 2009 r. - Stowarzyszenie jako z jeden celów przyjęło szerzenie wiedzy na ważne tematy, które dotyczą skrzywdzonych dzieci i obciążonych trudną historią. Na konferencji poruszyliśmy temat płodowego zespołu alkoholowego, który jest bliski rodzicom zastępczym i adopcyjnym, ale też społeczeństwu. Działamy na terenie Białej Podlaskiej i powiatu bialskiego, naszym zamierzeniem jest szerzyć wiedzę z zakresu FAS i FASD wśród społeczności lokalnej. Lata temu zorganizowaliśmy konferencję “Bialskie dzieci bezpieczne”, dzisiejsza konferencja jest trzecią i nosi tytuł “Uzdrowić dziecko” - mówiła Edyta Wojtasińska.

Dbają o edukację 

Dodała, że stowarzyszenie chce wypracowywać rozwiązania, tak by w Białej Podlaskiej i powiecie bialskim wiedziano jak towarzyszyć dzieciom, które doświadczyły trudności w dzieciństwie. - Chcemy pokazać jak wyrównywać deficyty, które wtedy powstały, jak kroczyć przy naszych pociechach, by dzieci zaczęły zdrowieć - zaznaczyła. Wyjaśniła, że w konferencji wzięli udział przedstawiciele rodzin zastępczych z różnych części Polski, była też dziesięcioosobowa delegacja z Ukrainy. - Byli prelegenci m.in. z Cieszyna, z Warszawy. To spotkanie, które dało szansę na wymianę doświadczeń i szukanie najlepszych rozwiązań dla naszych dzieci - podkreśliła Edyta Wojtasińska. 

Klaudia Chazan mama zastępcza, w tym mama zastępcza dziecka z zespołem FASD, pełniąca funkcję członka zarządu Stowarzyszenia Jedno Serce, mówi, że jako organizator bardzo się cieszy, że pojawiło się tylu chętnych do udziału w konferencji. - Zależy mi na tym, żeby społeczność lokalna dowiedziała się z czym borykają się dzieci z zespołem FASD, jakie skutki niesie ze sobą picie alkoholu przez kobiety w ciąży. Mam czerwone buty i nie są wygodne, chciałabym je zdjąć, ale nie mogę, podobnie dzieci z FASD nie mogą znieść brzemienia z siebie - wskazała Klaudia Chazan. Dodała, że przyjęło się, że żeby mieć zespół FASD trzeba mieć dysmorfie czyli odstępstwa w anatomicznej budowie ciała. - Prawda jest taka, że zmiany nie muszą być widoczne na pierwszy rzut oka. Bardzo często w dalszych badaniach okazuje się, że dziecko ma uszkodzony układ nerwowy. Kiedy kobieta pije alkohol w czasie ciąży, bardzo często rodzi dziecko z bardzo niską masą ciała, z dużym napięciem mięśniowym, wadą serca, uszkodzeniem mózgu - poinformowała Klaudia Chazan. Zauważyła, że dziecko z FASD ma problem z nadpobudliwością ruchową, koncentracją, zapamiętywaniem. 

Owocna współpraca

Dr Dawid Błaszczak dziekan wydziału nauk społecznych i humanistycznych Akademii Bialskiej wskazał, że uczelnia miała zaszczyt być współorganizatorem III Konferencji “Uzdrowić dziecko”. - Termin konferencji był bardzo wymowny, bo 9 września obchodzony był Międzynarodowy Dzień Świadomości FAS, więc była to okazja, by z punktu teoretycznego i praktycznego poszerzyć wiedzę i umiejętności ukierunkowane na działania w kontekście dzieci ze spektrum FASD - mówił dr Dawid Błaszczak. Dodał, że jest to istotne, gdyż uczelnia ma w swojej ofercie kierunek pedagogika. - Współpraca ze Stowarzyszeniem Jedno Serce ma wymiar nie tylko z zakresu organizowania konferencji, ale też nasi studenci odbywają praktyki w siedzibie stowarzyszenia - wyjaśnił. Zauważył, że konferencja jest częścią owocnej współpracy między uczelnią a stowarzyszeniem. 

Konferencję uświetnił występ dzieci i młodzieży będących pod opieką Stowarzyszenia Jedno Serce. Fot. Anna Chodyka

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama