Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:03
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Biała Podlaska. Caritas wesprze Jadłodzielnię Orzechówek

W Białej Podlaskiej od początku tego roku działa społeczna lodówka. Na os. Młodych ustawiło ją stowarzyszenie Orzechówek. Teraz wsparcie w jej funkcjonowaniu zaoferowało centrum wolontariatu Caritas.
Biała Podlaska. Caritas wesprze Jadłodzielnię Orzechówek
Każdego piątku Caritas będzie zapełniać lodówkę jedzeniem, a wolontariusze razem z członkami stowarzyszenia Orzechówek będą dbać o jej czystość i porządek

Źródło: Orzechówek (fb)

- Punkt będzie działał jako punkt pomocowy. Każdy może przynieść tu produkty i każdy może  skorzystać z tej lodówki - mówił Marcin Dudziński ze stowarzyszenia Orzechówek w styczniu, gdy jadłodzielnia była otwierana. - Głównym założeniem jest zmniejszenie marnotrawstwa pożywienia. Zachęcamy do przynoszenia produktów ze swoich domów, lub zakupionych w sklepie i uzupełniania lodówki, a osoby potrzebujące, do korzystania z Jadłodzielni Orzechówek.

O stworzeniu jadłodzielni stowarzyszenie myślało od dawna. – Przez długi czas chcieliśmy to zrobić samodzielnie jako stowarzyszenie. Wciąż jednak coś stawało nam na przeszkodzie – przyznaje. Inicjatywa ruszyła, gdy do stowarzyszenia odezwał się prywatny przedsiębiorca Jakub Lewczuk, - Zaproponował wspólne stworzenie jadłodzielni na osiedlu. Możemy więc powiedzieć, że pomysł był nasz wspólny – mówił Marcin Dudziński.

Z upływem czasu okazało się , że prowadzenie jadłodzielni nie jest takie proste, a pozostawienie jej wyłącznie do dyspozycji i nadzoru ogółu społeczności, się zawsze się sprawdza. - Każda osoba, która korzysta z lodówki, musi przestrzegać zasad foodsharing’u i opisanych w regulaminie wytycznych, co do artykułów jakie można umieszczać w jadłodzielni. Umieszczony on został na bocznych ścianach chłodziarki – apelował przy okazji inauguracji jadłodzielni Dudziński. Niestety nie wszyscy zrozumieli najwidoczniej cel jej funkcjonowania, bo pod koniec wakacji okazało się, że lodówka społeczna nie koniecznie jest społecznym dobrem. - Apelujemy o zaangażowanie w utrzymaniu jadlodzielni w stanie, który pozwoli na jej normalne funkcjonowanie. Jeżeli widzisz, że lodówka jest zabrudzona resztkami jedzenia - przetrzyj ją, wyrzuć stare produkty. Wspólnie zadbajmy, aby ta inicjatywa miała sens, bo stan w jakim zostawiamy jodłodzielnię świadczy o nas! – apelowali pod koniec wakacji członkowie stowarzyszenia Orzechówek.

Teraz w dbaniu o jadłodzielnię chce ich wesprzeć Centrum Wolontariatu Caritas Diecezji Siedleckiej w Białej Podlaskiej. 

- Każdego piątku Caritas będzie zapełniać naszą lodówkę jedzeniem, a wolontariusze razem z członkami stowarzyszenia Orzechówek będą dbać o czystość i porządek – informują członkowie stowarzyszenia.

- Chcemy trochę rozpromować jadłodzielnię i myślę że od przyszłego tygodnia będziemy już działać – mówi Małgorzata Strzelec z wolontariatu Caritas. - Wchodzimy z Orzechówkiem we współpracę, bo chcemy wśród ludzi zaszczepić nawyk nie marnowania jedzenia. Myślę, że poprzez takie przedsięwzięcia, jakiego podjął się Orzechówek, można ludzi edukować w kwestii szacunku dla żywności, choćby poprzez dzielenie się nią. 

Wolontariusze Caritas chcą uzupełniać jadłodzielnię w żywność raz w tygodniu, pozyskanymi od swoich partnerów produktami. - Przy Caritas prowadzimy jadłodajnię. Często dostajemy produkty ze współpracujących z nami marketów, które ze względu na krótką datę ważności, nie mogą być przechowywane. Wydajemy je naszym podopiecznym, ale pomyślałam też, że skoro mamy na terenie miasta jadłodzielnię, to czemu jej nie wesprzeć w działaniu. Szkoda żeby taka fajna idea, która powstała w naszym mieście , nie została w pełni wykorzystana i nie stała się popularna i potrzebna – mówi Małgorzata Strzelec. 

Przypominamy, że lodówka dostępna dla każdego, kto chce ja uzupełnić lub z jej zasobów skorzystać, znajduje się w tunelu pawilonu handlowego przy ul. Orzechowej 34.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama