Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 20:54
Reklama
Reklama

Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”

Dzieci w szkołach mają być bezpłatnie szczepione przeciwko HPV. Wielu rodziców niestety się na to nie zgadza.
Szczepienia w szkołach. „Nigdy nie puszczę na nie dziecka”
NFZ przekonuje, że program szczepień przeciw HPV funkcjonuje od lat. dzięki niemu odnotowano 90-procentową redukcję infekcji wirusem HPV

Autor: Canva

HPV (Human Papilloma Virus) to nazwa ludzkiego wirusa brodawczaka, który odpowiada za zachorowania na raka szyjki macicy i inne choroby nowotworowe.

Do zakażenia dochodzi głównie drogą kontaktów seksualnych

Przed zakażeniem HPV może uchronić szczepionka – informuje Narodowy Fundusz Zdrowia. I dodaje: 

„Dlatego szczepienia przeciwko HPV są kluczowym elementem profilaktyki zdrowotnej. Szczepienie jest najskuteczniejsze, jeśli nastąpi przed potencjalnym narażeniem na zakażenie HPV, do którego dochodzi głównie drogą kontaktów seksualnych”.

Takie szczepienie jest nie tylko dla dziewczynek, ale także dla chłopców. Program bezpłatnych szczepień prowadzony jest od 2023 roku, ale teraz jest w nim poważna zmiana. Została poszerzona grupa dzieci, które mogą skorzystać ze szczepień przeciw HPV. Można zaszczepić dzieci tuż po 9 urodzinach do ukończenia 14 roku życia.

Rodzice są na NIE

Szczepienia już idą w tysiącach, ale nie wszyscy chcą w ten sposób chronić swoje dzieci. 

– Już na pierwszej wywiadówce rodzice poruszyli ten temat. Niemal jednogłośnie się temu sprzeciwili. Prosili nauczycielkę, żeby – jak tylko będzie informacja o szczepieniach w szkole – poinformowała ich o tym. Pytali, czy mają podpisać jakiś zakaz, jakieś pismo, że się nie zgadzają – mówi Dominika, mama uczennicy w IV klasie podstawówki.

I dodaje, że taką postawą była zaszokowana. Sprawa na kilka dni ucichła, ale teraz – jak mówi mama czwartoklasistki – wraca. Rodzice zaczęli dopytywać się u szkolnej pielęgniarki o szczegóły szczepień. 

– Obawiają się, że ktoś zaszczepi ich dziecko bez wyraźnej zgody – opowiada pani Dominika.

Szczepienie też w szkole

Dziecko na szczepienie można zgłosić w swojej przychodni. Możliwe jest też wykonanie zastrzyku w szkole.

Szczepienia w szkołach są organizowane we współpracy szkoły, przychodni POZ i sanepidu. Żeby zaszczepić dziecko w szkole, potrzebna jest zgoda rodzica – wyjaśnia NFZ.

Ta szczepionka jest skuteczna. Liczby nie kłamią

– W mojej szkole tez jest poruszenie. Tak duże, że pielęgniarka musiała rozesłać wiadomość o tym, że nie będzie szczepiła dzieci. Miała już chyba dosyć tych pytań i ataków. Sam wiele razy już słyszałem „Nigdy nie puszczę dziecka” – mówi nam Piotr, ojciec uczennicy z V klasy.

Tymczasem NFZ przekonuje, że program szczepień przeciw HPV funkcjonuje od lat. dzięki niemu odnotowano 90-procentową redukcję infekcji wirusem HPV. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama