Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 16:19
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Pamięć o tamtych bohaterach chcemy nosić w sercach, ale kolejnych nie potrzebujemy

17 września, to kolejna wrześniowa data, której nie zapomni żaden Polak. W rocznicę napaści ZSRR na Polskę w Białej Podlaskiej od lat uroczyście obchodzony jest Dzień Sybiraka. Miejska społeczność zbiera się wokół pomnika Zesłańców Sybiru.
Pamięć o tamtych bohaterach chcemy nosić w sercach, ale kolejnych nie potrzebujemy
W rocznicę napaści ZSRR na Polskę, Biała Podlaska od lat obchodzi Dzień Sybiraka. Miejska społeczność zbiera się wokół pomnika Zesłańców Sybiru

Autor: Joanna Danielewicz

Tak było i w tym roku, gdy 17 września po raz 85. wspominaliśmy dzień napaści sowietów na nasz kraj. W tym roku w bialskich obchodach uczestniczył wojewoda lubelski, Krzysztof Komorski. W Białej Podlaskiej tradycją jest, że date 17 września miasto upamiętnia wraz z Sybirakami. Miejska społeczność spotyka się wówczas przy pomniku ich pamięci poświęconemu.

Miasto na trasie powrotów z Sybiru

Stoimy zgromadzeni wokół pomnika, który z inspiracji Sybiraków w 1995 zaprojektował i wykonał bialski artysta Jacek Spisacki, pomnika przedstawiającego cztery postaci: ziemianina, żołnierza, duchownego i kobiety z dzieckiem. Symboliczny przekrój polskiego społeczeństwa – przypomniał znaczenie monumentu prezydent Michał Litwiniuk.

Mieszkańcy Białej Podlaskiej doskonale znają te twarze spoglądające z pomnika Zesłańców Sybiru. Miasto było pierwszym przystankiem w ich powrocie do ojczyzny. - W 1940 roku rozpoczęły się deportacje do wschodnich rubieży Rosji. Według sowieckich danych objęły 320 tys. Polaków. Choć dane walczących Polaków, przekazywane rządowi na uchodźstwie mówią o ponad milionie – przypomina prezydent, by zestawić z tymi liczbami inne. - Przy ul. Kolejowej w Białej Podlaskiej znajdował się urząd repatriacji, przez który przewinęło się ok. 100 tys. repatriantów i ponad 15 tys. przesiedleńców. Do końca lat 50-tych trwał ten eksodus.

Odbywał się na oczach bialczan, bo pociągi przekraczające linię Bugu swój pierwszy postój w Polsce miały na dworcu w Białej Podlaskiej. 

- Bardzo pięknie zachowali się wówczas mieszkańcy naszego miasta, którzy oferowali tę ludzką, braterską pomoc. Gościli repatriantów i przesiedleńców we własnych domach, karmili ich ubierali, wyposażali w niezbędny dobytek na ich dalsze podróże w głąb Polski. To bialscy harcerze służyli przy pociągach, donosili żywność i niezbędne wyposażenie. W kuchni przy posiłkach dla powracających z Sybiru pomagała mama pani Barbary Jakubiuk, prezeski bialskiego oddziału Związku Sybiraków – przypomina prezydent Litwiniuk.

To na bialskim dworcu wysiadła rodzina Wydrzyckich z Czesławem, który później jako znany artysta przyjął pseudonim Niemen. To tutaj dojechał gen. August Fieldorf, ps. Nil, który w budynku przy ul. Stacyjnej ukrywał się przez pewien czas przybierając fałszywe nazwisko - Walenty Gdanicki. O tym wszystkim przypominał we wtorek 17 września, pod pomnikiem zesłańcu Sybiru prezydent Białej Podlaskeij.

- W 2022 roku odsłoniliśmy na dworcu PKP wizerunek naszego artysty ze wspomnieniem tamtego trudnego okresu. Rok wcześniej nasz dworzec kolejowy otrzymał imię Zesłańców Sybiru, na pamiątkę tego pierwszego przystanku dla pociągów, którymi z wygnania wracali – dodaje Michał Litwiniuk. - My dopisujemy kolejne strony tej historii, uczestnicząc corocznie w tych uroczystościach.

Nie chcemy nowych bohaterów

Wojewoda lubelski zwracając się do zebranych pod pomnikiem przyznał, że o tę pamięć związaną z tamtymi wydarzeniami sprzed lat, trzeba dbać. - Zawsze apeluję przy okazji takich uroczystości, byśmy takie rocznice nosili w sercu i mówili o tych wydarzeniach głośno, szczególnie młodzieży, która będzie nośnikiem tej pamięci – mówi Krzysztof Komorski. - Musimy też mówić głośno o wnioskach z tych wydarzeń i czemu stało się to co się stało. Przy okazji wyzwolenia niemieckiego obozu na Majdanku, zjeżdżali korespondenci z całego świata wszyscy zaczęli sobie wówczas uświadamiać, że ta wojna nie do końca była o granice, ale o prawo do bycia człowiekiem. Hitler odmówił tego prawa Polakom, Żydom i innym nacjom, a Stalin Sybirakom. Natomiast dziś za nasza wschodnią granicą odbywa się najsmutniejsza powtórka z historii.

W uroczystościach Uczestniczył wojewoda lubelski Krzysztof Komorski i prezes bialskiego oddziały Związku Sybiraków - Barbara Jakubiuk (trzecia od prawej w pierwszym rzędzie) fot. J. Danielewicz)

Wojewoda przyznaje, że jako obywatel Polski w sercu nosi pamięć tamtych dni, ale takiej przyszłości już nie chce. 

- Chcemy pamiętać i nosić to w sercach, ale nie chcemy więcej bohaterów. Ja nie mam potrzeby, by ktokolwiek z moich rodaków musiał udowadniać bohaterstwo, a tym bardziej, żeby ktokolwiek z moich rodaków musiał płacić życiem za obronę ojczyzny. Chciałbym, by moja ojczyzna była zdolna do obrony, sprawnie zarządzana, przewidująca, mądra, uśmiechnięta i pewna siebie - podsumował wojewoda.

Natomiast ks. prał. Mieczysław Lipniacki, kapelan związku Sybiraków w Białej Podlaskiej zaapelował do zebranej na uroczystości młodzieży: - Trwajcie w wolności.

Sam dobrze pamięta 17 września 1945 roku. Wspomina wojska gen Kleeberga, których tyły atakowali sowieccy żołnierze. Wspomina lata po II wojnie światowej i reżim sowiecki w Polsce, który odczuł na własnej skórze. - Dwa razy uniknąłem aresztowania w PRL, być może tak miało być, bym po latach mógł zostać kapelanem tych co na Sybir trafili i z niego wrócili – mówi ks. prałat. - Dziękuję panu Bogu, żeśmy przeszli Polskę ludową i dotrwali do dzisiejszego dnia.

Z okazji 35-lecia powołania bialskopodlaskiego oddziału Związku Sybiraków, jego prezes Barbara Jakubiuk otrzymała od prezydenta okolicznościowy dyplom.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wujek Woda 18.09.2024 14:51
W dzisiejszych czasach bohaterów też potrzebujemy, wystarczy przyznać się, że jest się praktykującym chrześcijaninem, że jest się przeciwko aborcji, że nie akceptuje się większej ilości płci niż dwie, że jest się przeciw nielegalnej emigracji. Mało ? Przyznaj się publicznie, a też możesz zostać bohaterem...

cyt →t 19.09.2024 09:29
Dziś, bohaterstwo, to, panie Litwiniuk: powiedzenie, że Krzną spływają ... a Oczyszczalnia wywozi na pola uprawne, niebezpieczny odpad. Ponoć spada z Przyczep, na Brzegowej. Jak świętować, to świętować. Święto, to wpsomnienie, czegoś dobrego, przyjemnego. Wywracajcie pojęcia dalej. Powodzenia.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama