Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 12:51
Reklama
Reklama

Lubelskie. Kufle pana Stanisława. Zbiór z 200 krajów liczy prawie 20 tysięcy sztuk!

Mógłby nimi obdarować cały Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i pół Biłgoraja. Chodzi o znajdujące się w kolekcji Stanisława Głąba ze Zwierzyńca kufle i szklanki do piwa z całego świata. Zbiór liczy prawie 20 tysięcy sztuk. Każdy eksponat jest inny. Nam najbardziej spodobał się kufel z papieżem.
Lubelskie. Kufle pana Stanisława. Zbiór z 200 krajów liczy prawie 20 tysięcy sztuk!
Mieszkaniec Zwierzyńca ma największą prywatną kolekcję kufli i szklanek do piwa w Polsce

Autor: Adam Gąsianowski

Z wykształcenia i zawodu jest browarnikiem. – W 1966 roku skończyłem Technikum Przemysłu Browarniczego w Tychach – opowiada Stanisław Głąb ze Zwierzyńca. – Z perspektywy czasu oceniam, że to był bardzo dobry wybór.

Pan Stanisław po szkole trafił do lubelskiego browaru. Pracował i studiował na Akademii Rolniczej w Lublinie. Później związał swoją pracę zawodową ze Zwierzyńcem, gdzie był dyrektorem browaru. Przez kilka lat kierował też zakładem produkującym piwo w Krasnymstawie.

Nie tylko Europa

Pasja kolekcjonerska pojawiła się u niego w 1966 r., a więc po maturze. Od tamtej pory kolekcja stale się rozrastała. Dziś pan Stanisław ma w swoim mieszkaniu prawie 20 tys. sztuk kufli i szklanek do piwa z prawie 200 krajów świata. – Swoją kolekcję dzielę na Polskę, Niemcy i resztę świata – wskazuje nasz rozmówca. – W Europie nie ma kraju, z którego nie miałbym kufla w swojej kolekcji.

Niektóre to prawdziwe perełki. Wśród najcenniejszych wylicza eksponaty z Monako i Liechtensteinu. – Mam też „szkło” z Krymu i to zarówno, gdy przed 2014 r. działał tam browar ukraiński, jak i po tej dacie, gdy doszło do aneksji Krymu przez Rosję – opowiada kolekcjoner.

Najstarszy eksponat pochodzi z Niemiec i pamięta koniec XIX w. Za Odrą powstawały również największe kufle. Mają pojemność 3 litrów, a pan Stanisław ma je w swojej kolekcji. Z Niemiec pochodzą również zdobione kufle porcelanowe z przykryciem i pozytywką (muzyka z pozytywki poprawiała humor, poza tym mogła być przydatna, gdy zabrakło towarzystwa przy stole), a także z wizerunkiem uśmiechniętego papieża Benedykta XVI (browar z Bawarii wyprodukował dwa wzory takich kufli, oba ma w swojej kolekcji mieszkaniec Zwierzyńca).

Było o Niemczech, teraz o Rosji. O tym, że obywatele tego drugiego kraju przekładają wódkę nad piwo wszyscy chyba wiedzą. Pan Stanisław ma w swoich zbiorach około 20 rosyjskich kufli, ale żaden z nich nie rzuca na kolana. Zero finezji. – Jakby spod siekiery wyszły – przekonuje pan Stanisław.

Niemiec sprzątnął

Jeśli chodzi o kontynenty, to na drugim miejscu – po Europie – jest Azja. Najwyżej ceni sobie eksponat z Bhutanu. Kufel z państwa we wschodnich Himalajach to prawdziwy rarytas. Z Bhutanu ma, z Korei Północnej wprost przeciwnie. Bo kufel z kraju rządzonego twardą ręką przez Kim Dzong Una, naprawdę ciężko jest zdobyć. – Z Korei Północnej trudno jest cokolwiek wywieźć, bo za wszystko można trafić do więzienia – mówi nasz rozmówca. – Wiem o tym, bo mój znajomy z Litwy miał kłopoty.

Siedem albo osiem lat temu dowiedział się o koreańskim kuflu, który pojawił się nad Wisłą. Pan Stanisław już witał się z gąską, ale kufel made in Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna sprzątnął mu sprzed nosa kolekcjoner z Niemiec…

Ale są arabskie Liban, Syria czy Irak, jest Indonezja (z największą liczbą wyznawców islamu na świecie), są i katolickie Filipiny.

W kolekcji Stanisława Głąba są eksponaty z obu Ameryk, Australii i Afryki. Niektóre to prawdziwe dzieła sztuki. Za niektóre trzeba zapłacić i to słono, ale zdecydowana większość pochodzi z wymiany z innymi kolekcjonerami (towar za towar), kupowana była na pchlim targu albo na przykład na krasnostawskich Chmielakach. – Ciekawą szklankę dostałem na przykład ze Strefy Gazy, natomiast z Izraela mam z 15 szklanek – opowiada.

Prawdziwa miłość

Kolekcja Stanisława Głąba dobija właśnie do 20 tys. sztuk kufli i szklanek. Gdzie to wszystko trzyma? – Gdybym wszystkie chciał wystawić na półki, to zabrakłoby miejsca w mieszkaniu, dlatego na półkach jest jedynie część kolekcji – śmieje się nasz rozmówca. – Żona już teraz najchętniej wysłałaby mnie z moimi skarbami w kosmos, ale na szczęście rozumie moją pasję, która zresztą – z całym szacunkiem – pojawiła się w moim życiu wcześniej niż ona.

Jako doświadczony browarnik nasz rozmówca przypomina, że piwo znane jest od wieków na całym świecie, ale w niektórych krajach – ze względów religijnych – nie można go spożywać (dla przykładu, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich produkowane jest piwo wyłącznie bezalkoholowe). Do jego produkcji używa się nie tylko chmielu i jęczmienia, ale też prosa, ryżu, a nawet bananów. – Najważniejsza jest odpowiednia fermentacja – wskazuje emerytowany browarnik.

Oprócz kufli, Stanisław Głąb kolekcjonuje etykiety z butelek z piwem. – Dojeżdżam z nimi do 100 tys. sztuk z całego świata – opowiada. – Każda jest inna. Mam etykietę nawet z Wyspy Wielkanocnej

Jak wynika z naszych informacji, mieszkaniec Zwierzyńca posiada największą prywatną kolekcję kufli i szklanek do piwa w Polsce. – Jak już coś się kocha, to się kocha na całe życie – przyznaje 77-letni kolekcjoner.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: cybTreść komentarza: Wina pieszego jak nic. Wszedł z marszu na przejście nawet się nie rozglądając. Na szczęście jego głupota się do czegoś przydała.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 06:06Źródło komentarza: Mają kierowcę z nagrania. Kolejny z zakazem prowadzenia pojazdów [WIDEO]Autor komentarza: GrantTreść komentarza: Wszystko fajnie, ale dobrze by bylo, gdyby ten mlody czlowiek najpierw nauczyl sie czym jest doroslosc w ramach odpowiedzialnosci za wlasna rodzine - zone, dzieci i to na wlasny rachunek. Potem, jak sprawdzi sie jako mezczyzna mozna rozpaczac rojenia o bohaterstwie, wojsku, okopach i braterstwie. Tak, rojenia, gdyz nikt zw zdecydowanej wiekszosci tych "herosow" wypowiadajacych sie w mediach nigdy nie widzial prawdziwej wojny. Tym ludziom wojna jawi sie jako cos romantycznego, wznioslego. Tymczasem wojna jest czyms zupelnie odwrotnym od ich rojen. Poza tym tego typu podejscie do tych spraw jest jedna z przeklenstw Polski i przyczynkiem do upadku I oraz II RP. Polak - jest zdolny umierac nawet dla pochwaly. Poklepac po plecach, opowiedziec bajke o "rycerzach Jedi" z dawnych czasow i juz nastepny "heros" gotowy do szpanerstwa. Wojna drogi Panie i sluzba na tej wojnie to ostatecznosc i to nie romantyczna przygoda - tylko brud, smrod, krew, smierc, jek konajacych i wyjacych z bolu, strach i samotnosc.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 19:21Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: AnnaTreść komentarza: A gdzie wolność słowa? To już nie można podzielić się swoją opinią jeżeli nie podoba się Pani Edycie? Można tylko chwalić? Napisałam szczera opinie i komentarz został zablokowany. Kolejny nie został nawet opublikowany. Byłam pacjentka i nie polecam. Napiszę to również w innych miejscach, bo ten pewnie też nie zostanie opublikowany.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 18:29Źródło komentarza: Niedźwiedzie Biznesu 2024, Niepubliczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Centrum Psychoterapii i Rozwoju LUSTRO [Kategoria: MIKROPRZEDSIĘBIORSTWO]
Reklama
Reklama