Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 23:46
Reklama
Reklama

Miliony dla powodzian. Polacy masowo ruszyli im z pomocą

Miliony złotych zebrano w różnych akcjach pomocowych dla poszkodowanych w powodzi. A to nie wszystko, bo zbiórki trwają cały czas.
Miliony dla powodzian. Polacy masowo ruszyli im z pomocą
To tylko niewielki fragment tego, co się dzieje, bo skala pomocy – nie tylko z Polski – jest oczywiście dużo większa...

Autor: KG PSP

23 miliardy złotych – tyle pieniędzy budżetowych trafi na pomoc i odbudowę zniszczeń po powodzi – powiedział w Sejmie premier Donald Tusk. 

– Na tę pomoc doraźną, finansową, naprawy i odbudowę infrastruktury i Odbudowę Plus – doprecyzował. 

I dodał, że część tych pieniędzy to środki z Unii Europejskiej.

– Ludzie muszą mieć gdzie mieszkać, więc niezależnie od tego, kiedy ruszy odbudowa i domów mieszkalnych, i mieszkań, my też musimy zapewnić tymczasowe miejsca do mieszkania. Chcemy unikać bardzo prowizorycznych rozwiązań – podkreślił w Sejmie premier.

A w całym kraju trwają zbiórki darów i pieniędzy dla powodzian

Jak zwykle w takich sytuacjach, Polacy nie zawiedli i widać to zwłaszcza po zgromadzonych kwotach. 

Ile z własnej kieszeni przekazaliśmy na pomoc? Tego jeszcze nie można podliczyć, bo pieniądze cały czas wpływają. Ale już można śmiało powiedzieć, że kwoty idą w miliony złotych.

WOŚP już na początku zadeklarowała, że przekaże 40 milionów. Do tego dorzucili się zwykli ludzie, ale i właściciel InPostu Rafał Brzoska razem z kilkoma innymi przedsiębiorcami, którzy szybko zgromadzili 1,6 mln zł. To wynik sprzed kilku dni, bo teraz kwota jest wyższa.

TVP z kolei informuje, że dzięki zaangażowaniu widzów zgromadziła ponad 4 mln zł. Fundacja Radia Zet, którą można wesprzeć wysyłając płatne sms-y, ma już ponad 1,8 mln zł.

Blisko 7 mln zł zebrała już Fundacja TVN, która pomaga wrócić do życia szpitalowi w Nysie. Żeby jak najszybciej mogli wrócić do niego pacjenci. A potrzeby są ogromne, bo woda zostawiła po sobie pobojowisko.   

Pan Łukasz zaczął od 100 złotych

Jedną z osób, która włączyła się w akcję pomocową jest pan Łukasz. W internecie założył skarbonkę (podpiętą do większej zbiórki) i poprosił znajomych o wpłaty. 

– Sam dałem na początek 100 zł i po kilku dniach udało się uzbierać jakieś 1,5 tys. zł. To nie majątek, ale i to na pewno się przyda – mówi.

W porównaniu z innymi takimi akcjami w sieci kwota nie jest oszałamiająca. Dla przykładu – w serwisie siepomaga.pl zebrano ponad 29,5 mln zł. Składa się na to wiele skarbonek, a największa to „Polacy z Wielkiej Brytanii dla Powodzian”, w której zebrano około 1,8 mln zł. 

Śledź zagra w basenie, a Wardęga zebrał 100 tys. w kilka minut

Dużo pieniędzy zbiera się też w akcjach promowanych przez twórców internetowych.

„Pierwszym z nich jest Andrzej Śledź, streamer, który postanowił zebrać pieniądze poprzez zapowiedź zagrania w kultową grę Gothic w basenie. Miał to zrobić jednak dopiero wtedy, gdy uda mu się zebrać 100 tys. zł. I nie tylko się to powiodło, ale oczekiwania zostały wielokrotnie przebite, bo do skarbonki Śledzia wpłacono już ponad 400 tys. zł, co oznacza, że twórca podczas streamu pomaluje też „laleczkę z Gothica”. 

Jeśli zbiórka dobije do pół miliona, dodatkowo zagra on z założonym na głowę czepkiem z motywem z gry. Co więcej, do twórcy odezwał się sklep internetowy gog.com, żeby przekazać mu kod na grę oraz magazyn „CD-Action” w celu nagłośnienia akcji” – donosi serwis noizz.pl.

Z kolei youtuber Sylwester Wardęga zebrał ponad 414 tys. zł, a pierwsze 100 tys. zł udało się zgromadzić zaledwie w klika minut.

To tylko niewielki fragment tego, co się dzieje, bo skala pomocy – nie tylko z Polski –  jest oczywiście dużo większa...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama