Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 21:10
Reklama
Reklama

Orlęta nie sprostały Lubliniance

Orlęta Radzyń Podlaski u siebie przegrały z Lublinianką Lublin 0:1.
Orlęta nie sprostały Lubliniance
Orlęta w dwóch ostatnich meczach bez strzelonej bramki.

Autor: TKS Tomasovia Tomaszów Lubelski/ Tomek Tomczewski

Orlęta Radzyń Podlaski – Lublinianka Lublin 0:1 (0:0)

Bramka: Sobstyl 60

Orlęta: Nowacki - D. Rycaj (90 Pryimachenko), Miszta, Mróz, Karasiuk, K. Rycaj, Korolczuk (79 Siudaj), Malec (69 Kubicki), Szatała, Obroślak (79 Pęcak), Grochowski (69 Jakub Rycaj). 

Pierwszą groźną akcję w tym meczu przeprowadzili gospodarze. W 5 minucie wyprowadzili kontrę z przewagę jednego zawodnika. Niestety wszystko zakończyło się na stracie piłki przez Jana Mroza, po złym podaniu Karola Rycaja. Przewaga optyczna utrzymywała się po stronie Lublinianki, Orlęta starały się wyprowadzać zabójcze kontry. W obu przypadkach nie przekładało to się na groźne sytuacje, a przed wszystkim bramki i pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Druga połowa przez piętnaście minut toczyła się podobnie jak pierwsza. W 60 minucie w zamieszaniu pod bramką Roberta Nowackiego po rzucie rożnym, najwięcej zimnej krwi zachował Jakub Sobstyl i dał prowadzenie Lubliniance. Siedem minut później wyrównać mógł Karol Rycaja ale jago strzał zablokował obrońca. Orlęta próbowały zmienić wynik meczu, ale goście umiejętnie ustawili swoje szyki obronne. Mieli także okazję do podwyższenia, ale jeden z nich zbyt lekko uderzył z rzutu wolnego i Nowacki nie miał problemów z opanowaniem piłki. Tym samym Orlęta Radzyń Podlaski uległy u siebie Lubliniance 0:1.  – W minionym tygodniu mieliśmy problemy z zdrowiem zawodników. Cały tydzień nie trenowało wielu z nich z powodu grypy. Jednak nas to nie usprawiedliwia. Przegraliśmy mecz i po raz drugi z rzędu nie strzeliliśmy bramki. Mam nadzieję, że już wszyscy przechorowali swoje i będziemy mogli spokojnie trenować i grać. Przed nami ciężki tydzień. Do treningu wracamy we wtorek, w środę Puchar Polski, a w sobotę derby w Międzyrzecu – powiedział Robert Chmura, trener Orląt. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama