Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 19:00
Reklama
Reklama
Reklama

Pokonani przez Mistrzyka

Huragan Międzyrzec Podlaski przegrał w Janowie Lubelskim z Janowianką 2:3. Wszystkie bramki dla rywali zdobył Michał Mistrzyk.
Pokonani przez Mistrzyka
Trudno grać gdy w składzie brakuje Dionata Tonina, ale Huragan w Janowie zagrał dobrze i znowu przegrał.

Autor: Klaudia Matejek

Janowianka Janów Lubelskie – Huragan Miedzyrzec Podlaski 3:2 (3:1)

Bramki: Mistrzyk 1, 20, 40 - Semeniuk 35, Koryciński 60

Huragan: Nowosz – Bal, Koryciński, Chilimoniuk, Łukanowski (61 Panasiuk), Chekwuchelu (71 Kiryluk), Warda, Drzazga, Maksymienko, Łappo, Semeniuk.

Ostatnio obu ekipom się nie wiedzie, więc obie wietrzyły, że grając z takim rywalem jest szansa na odmienienie losu. Niestety do Janowa nie mogli pojechać Mateusz Konaszewski i Dionata Tonin z powodu zbyt dużej ilości kartek. Sprawy osobiste zatrzymały Jakuba Łęckiego, a ciągle kontuzjowany jest Milan Storto. Już w 30 sekundzie było 1:0 dla gospodarzy. Sędzia puścił akcję mimo, że zdaniem gości faulowany był Valenty Maksymienko i Michał Mistrzyk po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. W 20 minucie z rzutu wolnego z ponad dwudziestu metrów od słupka po raz drugi bramkę zdobył Mistrzyk. W 35 minucie kontaktową bramka dla Huraganu strzelił Barłomieja Semniuka, po jego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w bramce Janowianki. W 40 minucie po raz trzeci Mistrzyk pokonał Michała Nowosza. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy po błędzie obrony Semeniuk wyszedł sam na sam z bramkarzem Janowianki, ale przegrał ten pojedynek. W drugiej połowie przewaga Huraganu momentami byłą miażdżąca. Udało się strzelić jedynie bramkę kontaktową za sprawą strzału Miłosz Koryciński z rzutu wolnego z około 25 metrów. Były okazje ale ani Koryciński z wolnego, ani Maciej Kiryluk głową, nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. Mecz zakończył się wygraną Janowianki 3:2. - Kolejny raz gramy lepiej w piłkę i tracimy punkty. W drugiej połowie nie schodziliśmy praktycznie z połowy rywali i wracamy do domu bez punktów. Za ładne granie nikt wygranych nie daje. Przed nami derby i musimy wreszcie wygrać to dobra okazja – powiedział po meczu kierownik drużyny Artur Kwaśniewski. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama