Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 20:44
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Derby dla Orląt

W derbach IV ligi okręgu Biała Podlaska wygrały Orlęta, które na własnym stadionie grały w roli gości.
Derby dla Orląt
W derbach lepsze Orlęta od Huraganu.

Autor: Orlęta Radzyń Podlaski

Huragan Międzyrzec Podlaski - Orlęta Radzyń Podlaski 1:2 (0:0)

Bramki: Szatała 70, Mróz 84 – Koryciński 82. 

Huragan: Nowosz – Warda (46 Maksymenko), Konaszewski, Łęcki, Tonin, Łukanowski (76 Kiryluk), Koryciński, Chilimoniuk, Bas, Drzazga (87 Semeniuk), Łappo. 

Orlęta:  Nowacki – D. Rycaj, (70 Kubicki) Miszta, Mróz (89 Siudaj), Pęcak, Karasyuk, K. Rycaj, Korolczuk, J. Rycaj (86 Grochowski), Szatała, Obroślak (86 Malec). 

Za nim się jeszcze czwartoligowe derby okręgu Biała Podlaska odbyło to już było wokół nich wiele zamieszania. W wersji pierwotnej była mowa o grze w Szachach, ale obiekt KS Drelów nie ma licencji na IV ligę, Potem mecz miały zostać rozegrane w Miedzyrzecu Podlaskim na przebudowywanym stadionie, bez udziału publiczność. Jednak Lubelski Związek Piłki Nożnej nie wydał zgody na takie rozwiązanie. Ostatecznie derby rozegrano w Radzyniu Podlaskim a gospodarzem był Huragan. Niestety na emocje kibice musieli  czekać aż do 70 minuty. Wcześniej na boisku nie wiele się działo. Optyczną przewagę miały Orlęta, ale na optyce się kończyło. Na dwadzieścia minut przed końcem z rzutu wolnego piłkę zagrał Paweł Szatała. W polu karnym się zakotłowało, piłka niedotknięta przez nikogo w tym zamieszaniu trafiła prosto do siatki bramki Michała Nowosza. Minęło dwanaście minut o tym razem Szatała pod własną bramką stał się antybohaterem. W niegroźnej sytuacji w kuriozalny sposób zagrał piłkę ręką. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna – rzut karny. Do piłki podszedł Miłosz Koryciński i pokonał Roberta Nowackiego. Nim Międzyrzeczanie zdążyli się nacieszyć remisem w pola karnym Jana Mroza sfaulował Mateusz Panasiuk i tym razem sędzia podyktował karnego Orlętom. Poszkodowany pewnie go wykorzystał i tym samym w derbach lepsze okazały się Orlęta grające na własnym stadionie w roli gości. 


Robert Chmura, trener Orląt Radzyń Podlaski

- To nie był nasz najlepszy mecz, jeżeli chodzi o prowadzenie gry. Kiedy padła bramka, myślałem, ze będzie spokój. Jednak takiego karnego jak sobie zafundowaliśmy nie spodziewałby się nikt. Kuriozalna sytuacja, niedopuszczalna. Na szczęście udało się ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Cieszą trzy punkty, w grze było dużo, dużo do poprawy.

Artur Kwaśniewski, kierownik Huraganu Międzyrzec Podlaski

- To był bardzo słabo mecz z obu stron. Wygrał ekipa, która popełniła mniej błędów. W sumie to my sobie sami strzeliliśmy te dwie bramki, wiec tak zasadniczo sami sobie jesteśmy winni. Mamy problem z własnym obiektem, ze względu na remont stadionu przy Pszennej. Zostały nam na jesień trzy mecze u siebie i musimy wypełnić wymogi LZPN by móc na nim rozegrać owe spotkania. Niestety bez kibiców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama