Avia II Świdnik - Huragan Międzyrzec Podlaski 1:2 (1:1)
Bramki dla Huraganu: Tonin 70, Koryciński 39
Huragan: Nowosz – Chilimoniuk, Konaszewski, Panasiuk, Łappo, Koryciński (55 Warda), Łęcki, Tonin, Semeniuk (70 Łukanowski), Maksymienko (60 Drzazga), Bass (75 Kiryluk).
Huragan od 21 sierpnia nie wygrał meczu, zanotował siedem kolejnych spotkań bez wygranej a ostanie trzy to były same porażki. Gdy w ekipie gospodarzy w pierwszym składzie pojawiło się aż ośmiu zawodników z III ekipy wydawało się, że o wygraną czy nawet punkt będzie ciężko. Pierwsza połowa była raczej niemrawa i wyrównana. W 34 minucie po rzucie rożnym jednego z piłkarzy Avii sfaulował Bartłomiej Semeniuk. Arbiter nie miał wątpliwości i podyktował karnego dla gospodarzy. Z karnego padła bramka i Avia objęła prowadzenie. Trwało ono zaledwie pięć minut. Tym razem w polu karnym świdniczan sfalowany został Mateusz Konaszewski i rzut karny na bramkę zamienił Miłosz Koryciński. W pierwszej część już nic godnego uwagi nie wydarzyło się. Drugą połowę od frontalnego ataku rozpoczęli goście. Swoje sytuacje jednak marnowali. Nie potrafił ich wykorzystać Dionata Tonin czy Jakub Łęcki. W 70 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Tonin i piłka posłana celnie w kierunku bramki Avii ugrzęzła w siatce. Wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, ale Międzyrzeczanie marnowali dogodne sytuacje jedna za drugą. Bramki mogli zdobyć Walenty Maksymenko i Dariusz Drzazga. Dwukrotnie zrehabilitować się za sprokurowanie karnego mógł Semeniuk, ale zabrakło precyzji, zimnej krwi czy też szczęścia. Ostatecznie skromnie bo tylko 2:1, ale wreszcie Huragan wygrał mecz.
Marcin Popławski, trener Huraganu Miedzyrzec Podlaski
- Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, w drugiej duża nasza przewaga. U rywali grało za ośmiu zawodników z pierwszej ekipy. Mimo to dominowaliśmy w drugiej części zdecydowanie. Szkoda, tak wielu niewykorzystanych sytuacji, ale dobrze, że je stwarzamy. Przyszło przełamanie i to cieszy, przełamał się Dionata co jest dla nas bardzo ważne, bo brakuje nam jego bramek. Myślę, że w kolejnych meczach zacznie trafiać regularnie. W przekroju poprzednich meczów w końcu udało nam się wykorzystać tyle sytuacji by wygrać spotkanie. Jednak jeśli chcemy mieć spokojną zimę w kolejnych musimy być skuteczniejsi.
Napisz komentarz
Komentarze