Policja informuje, że zbieg został zatrzymany 16 października wieczorem przez policjantów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Lublinie oraz w Rzeszowie.
Policjanci zatrzymali uciekiniera na terenie województwa podkarpackiego.
Gdzie ukrywał się Bartłomiej B.
– Funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu poszukiwanego 34-latka dzięki działaniom operacyjnym. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Lublinie oraz w Rzeszowie zatrzymali go ukrytego na poddaszu pustostanu w miejscowości Żarnowa. W działaniach wsparli ich również policjanci z wydziałów kryminalnych – informuje nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Na razie 34-latek trafił do policyjnego aresztu Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
– Jutro zapadnie decyzja co do jego dalszego losu. Za podwójne zabójstwo grozi mu dożywocie – dodaje nadkomisarz Fijołek.
Zbiega szukało 300 policjantów
Bartłomiej B. uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy 7 października.
– W działaniach prowadzonych za poszukiwanym 34-latkiem codziennie brało udział 300 policjantów. Uciekiniera szukaliśmy z lądu i powietrza na terenach powiatu zamojskiego i biłgorajskiego oraz województwa podkarpackiego. Do działań wykorzystywaliśmy policyjny śmigłowiec, drony oraz psy służbowe. Na drogach tworzone były posterunki blokadowe, policjanci kontrolowali pojazdy, sprawdzając czy nie podróżuje w nich poszukiwany. Weryfikowaliśmy także każdą informację na temat miejsca przebywania 34-latka przekazywaną nam przez osoby postronne – informuje lubelska policja.
Uciekiniera szukali policjanci z komend w Zamościu i Biłgoraju, funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Lublinie, a także z innych garnizonów. Wsparcia udzielali również policjanci Zespołu Poszukiwań z Komendy Głównej Policji oraz funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób zaginionych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie oraz w Rzeszowie. W poszukiwaniach brali udział także funkcjonariusze służby więziennej.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze