Podlasie Biała Podlaska - Czarni Połaniec 1:1 (1:0)
Bramki: Kosieradzki 29 - Banik 51
Podlasie: Lipiec - Pigiel, Handzlik (62 Andrzejuk), Opalski (46 Orzechowski), Kamiński, Avdieiev, Kosieradzki (62 Lepiarz), Cichocki, Podstolak, Pokora (62 Wnuk), Kozłowski (80 Horzhui).
Czarni: Kowal - Mucha, Chmielowiec, Banik (74 Gaj), Kałaska, Salamon (83 Guca), Kramarz, Smoleń, Kierys (90 Galara), Kardyś, Słoma.
Żołte kartki: Kałaska, Mucha - Podstolak, Pigiel, Kosieradzki, Andrzejuk, Kamiński.
Po kilku groźnych akcjach niezakończonych strzałem w 10 minucie w idealnej sytuacji po podaniu Adama Kramarza znalazł się Krystian Kardyś i przestrzeli z bliskiej odległości. W 29 minucie pierwszy celny strzał Podlasia zakończył się bramką. Z lewej strony piłkę zagrał Marcin Pigiel, a Jarosław Kosieradzki strzałem głową pokonał Wiktora Kowala. Sześć minut później z dystansu strzelał Szymon Kamiński, piłkę zablokowali obrońcy. Po chwili podobnie zakończył się strzał Kosieradzkiego. W odpowiedzi Kamil Słoma uderzył z 20 metrów wysoko ponad bramką. W 43 minucie z około 30 metrów z wolnego uderzył Piotr Cichocki. Bramkarz z trudem wybił piłkę na róg. Po chwili jeszcze raz Piotr próbował zaskoczyć bramkarza gości ale ponownie skończyło się na rożnym. W 51 minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu pod bramką Pawła Lipca piłkę do bramki wepchnął Michał Banik. W odpowiedzi strzał Pigiela na róg wybił Kowal. W 59 minucie mieliśmy powtórkę akcji bramkowej dla Podlasia, jednak tym razem Kosieradzki nie trafił w bramkę. W 65 minucie wychodzącego sam na sam Tomasza Andrzejuka po za polem karnym skosił bramkarz gości. Sędzia uznał że nic nie było. W 73 minucie z pięciu metrów głową ponad bramką zagrał Pigiel, po podaniu Cichockiego. Dziewięć minut później sam na sam z Lipcem wyszedł Kardyś i przegrał pojedynek z bialskim bramkarzem. Pięć minut później strzał Tomasza Muchy obronił Lipiec. Po chwili Maksym Horzhui przestrzeli głową z dwóch metrów i sędzia zakończył spotkanie. Podlasie po raz dziewiąty z rzędu u siebie nie przegrało. Szkoda, że nie wygrało był by to świetny prezent ślubny dla Przemysława Skrodziuka, trenera przygotowania motorycznego Podlasia, który w dniu meczu stanął na ślubnym kobiercu. Korzystając z okazji życzymy szczęścia na nowej drodze życia.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Pierwsze 20 minut były na korzyść drużyny gości, głównie ze względu na zmianę ustawienia w ataku, którego się nie spodziewaliśmy. W trakcie gry zaadaptowaliśmy się do tego i druga część pierwszej połowy była już pod nasze dyktando i powinniśmy w tym okresie gry poszukać zdobycia drugiej bramki. Druga połowa rozpoczęła się od straty bramki z rzutu rożnego, a najgorsze że bramka odbiła się na obrazie spotkania i w wielu prostych sytuacjach zaczęliśmy tracić piłki i podawać do przeciwnika przez co brakowało płynności gry, nie mogliśmy złapać rytmu i swojego momentu. To spowodowało że nasze ataki stały się chaotyczne, brakowało cierpliwości mimo tego że było sporo czasu do zdobycia bramki. Wykreowaliśmy stuprocentową sytuację, przeciwnik również taką miał po ataku szybkim i ostateczny wynik jest sprawiedliwy. Zaprezentowaliśmy zbyt słaby poziom jakościowo, aby móc liczyć na 3 punkty i ciągle musimy wymagać od siebie więcej, jeśli nie chcemy być drużyną środka tabeli.
Napisz komentarz
Komentarze