W niedzielne popołudnie, 20 października dyżurny międzyrzeckiego komisariatu otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru drewnianej stodoły na terenie niezamieszkałej posesji w gminie Międzyrzec Podlaski. Wewnątrz budynku znajdował się sprzęt rolniczy, który również uległ zniszczeniu.
- Powstałe straty zostały oszacowane przez pokrzywdzoną na kwotę około 200 tys. zł. Już wstępne ustalenia strażaków wskazywały, że przyczyną tego zdarzenia może być podpalenie. W trakcie prowadzonych czynności policjanci zajmujący się sprawą potwierdzili, że udział w tym zdarzeniu może mieć były partner pokrzywdzonej, 56-latek bez stałego miejsca zamieszkania - informuje oficer prasowy bialskiej policji, nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Jeszcze tego samego dnia mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. - Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu. Podejrzany 56-latek przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumacząc zdenerwowaniem na byłą partnerkę. Wczoraj, 23 października Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim na wniosek policji i prokuratury, zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - wyjaśnia nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
O dalszym jego losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze