Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 16:41
Reklama
Reklama

Ponad 300 tysięcy kary. Tyle urząd naliczył mu za usunięcie drzew

Kupił zaniedbana działkę. Chciał na niej ruszyć z działalnością. Ale wcześniej ruszył drzewa. Jak mówi, za zgodą urzędu. Teraz musi zapłacić gigantyczną karę.
Ponad 300 tysięcy kary. Tyle urząd naliczył mu za usunięcie drzew
Zdjęcie jest ilustracja do tekstu

Autor: Canva

Był rok 2015. Pan Andrzej – relacjonuje serwis kobieta.wp.pl – kupił działkę koło Huty Katowice. Według jego oceny – była w opłakanym stanie. Rosło też na niej sześć jesionów. 

Mężczyzna chciał się ich pozbyć, bo planował zbudować tam budynek firmowy. Urzędnicy mieli go zapewniać, że to możliwe.

Zaczął od uprzątnięcia działki. Razem z nim zaczęły się też kłopoty przedsiębiorcy, które trwały całe lata. 

Wreszcie dostał zgodę na wycinkę jesionów

Pan Andrzej złożył urzędzie miasta pismo z prośbą o zgodę na wycinkę jesionów. I czekał na decyzję.

Zanim jednak ją dostał, na działce pojawiła się straż miejska i zarzuciła mu nielegalną wycinkę drzew. Mężczyzna zapewnia, że wyciął tylko chwasty i drobne samosiejki.

Potem odwiedziła go pracownica wydziału ochrony środowiska. 

– Biegając po działce z miarką, określiła, nie wiadomo na jakiej podstawie, obwody wyciętych „drzew”. Wymierzono mi karę w wysokości 75 tys. 639 zł. Byłem załamany. Uznałem, że jeżeli będę musiał to zapłacić, zrezygnuję z budowy i dam sobie spokój z rozwojem firmy – mówił serwisowi pan Andrzej. 

Ponieważ czuł się pokrzywdzony, odwołał się od tej decyzji. Został uchylona, a sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia. Ostatecznie sprawę umorzono. Jednocześnie mężczyzna otrzymał zgodę na wycinkę jesionów.

Był rok 2017 i wydawało się, że sprawa jest wyczyszczona. Tymczasem była to zapowiedź niedalekich, dużo poważniejszych kłopotów.

Kontrola, kara, odwołanie, decyzja

Rok 2022. Na działce pojawiła się kontrola. Żeby sprawdzić, czy dokonał 24 nasadzeń zastępczych. Taki obowiązek został dołączony do pozwolenie na wycinkę jesionów. 

Ponieważ tego nie zrobił, kontrolerzy wymierzyli mu 314 tys. zł kary. Pan Andrzej i tym razem odwołał się od tej decyzji.

W tym czasie znalazł odpowiednie drzewa. Zapłacił za nie 30 tys. zł. Kara została jednak utrzymana. W odpowiedzi ponownie zaskarżył decyzję urzędu miasta. 

Rok 2024, kwiecień. „Opłata za usunięcie drzew” w wysokości ponad 314 tys. zł została utrzymana. Urząd zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Odbiera mi to chęć i motywację do działania

Pan Andrzej czuje się jednak poszkodowany całą sprawą. Na działce – jak mówi – planował prowadzić działalność gospodarczą, a nie park. 

Jestem załamany – powiedział serwisowi Całkowicie odbiera mi to chęć i motywację do działania. Nie mam pewności, czy za kilka lat nie znajdzie się kolejny urzędnik, który zechce mi odebrać to, co zarobiłem ciężką pracą.  

PRZECZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama