Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 13:35
Reklama
Reklama

Każdy mecz uczy mnie czegoś nowego

Z Wiktorem Niziołkiem z LKS Milanów, piłkarzem miesiąca września w bialskopodlaskiej klasie okręgowej, rozmawia Piotr Frankowski.
Każdy mecz uczy mnie czegoś nowego
Piłkarz miesiąca września w bialskopodlaskiej klasie okręgowej Wiktor Niziołek (z nr 8).

Autor: nadesłane

Nasi czytelnicy wybrali Cię piłkarzem września w „bialskiej okręgówce”. Jak odbierasz to wyróżnienie?

Bardzo się cieszę i dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali. Mam nadzieję, że to nie ostatni raz.

Jakie były Twoje piłkarskie początki?

Mój tata i brat również grali w piłkę. Od małego kibicowaliśmy i oglądaliśmy mecze, a gdy miałem 6 lat ojciec zapisał mnie do lokalnego klubu, woził na treningi i mecze.

Jak to się stało, że trafiłeś do LKS Milanów?

Szukałem możliwości regularnej gry na pozycji rozgrywającego w zorganizowanej drużynie. Mój tata grał kiedyś w Milanowie, więc załatwienie przejścia nie było ciężkie. Prezes klubu oraz trener od początku byli zainteresowani transferem i właściwie od samego początku dostawałem szansę gry.

Jaka jest atmosfera w ekipie, jakie macie cele na ten sezon?

W klubie panuje najlepsza atmosfera, jaką gdziekolwiek widziałem i przekłada się to na wyniki. Naprawdę czuć ducha drużyny. Nieraz w tym sezonie wychodziliśmy z opresji dzięki zaangażowaniu i woli walki. Myślę, że celem najpierw zawsze jest utrzymanie, ale patrząc na to jak się układa nam sezon, chcemy zająć wysoką pozycję. Ja chcę się dalej ogrywać, rozwijać się jako zawodnik i oczywiście wspomagać drużynę. To moja pierwsza runda na tej pozycji, więc każdy mecz uczy mnie czegoś nowego.

Piłkarzem miesiąca wybrali Cię nasi czytelnicy, a gdybyś miał wybierać piłkarza września w bialskiej okręgówce, to kto by nim został?

Wybrałbym Emila Mazurka, gram z nim każdy mecz i widzę co wnosi do drużyny. Jest liderem strzelców ligi, wprowadza pozytywną atmosferę i potrafi grać zespołowo.

Kto w tym roku wygra okręgówkę i dlaczego?

Orlęta Łuków, o ile w zimie nie zrobią wielkich zmian kadrowych. Po naszym meczu było widać, że są w regularnym treningu i dobrze rozumieją się na boisku. Słyszałem, że chcą powrócić do IV ligi.

Kto jest piłkarskim autorytetem dla Wiktora Niziołka?

Najbardziej podziwiam Messiego, ale jest to zawodnik tak wyjątkowy, że trudno replikować jego styl. Po ostatnim sezonie lubię oglądać Cole’a Palmera z Chelsea, gra na podobnej pozycji do mnie i jest bardzo efektywny. Staram się nie wzorować w pełni na jednym zawodniku, bo każdy piłkarz jest w jakiś sposób wyjątkowy i nie da się w 100% zagrać tak samo. Dobrze jest podglądać najlepszych ale najlepiej jes mieć swój niepowtarzalny styl.

Z kim chciałbyś zagrać w jednej drużynie?

Myślę, że z Robertem Lewandowskim. Zawsze dobrze jest grać z napastnikiem, który potrafi poruszać się w polu karnym i szuka sobie miejsca. To luksus dla rozgrywającego.

Jakie masz plany i marzenia piłkarskie?

Staram się podchodzić do piłki realistycznie. Miałem 4-letnią przerwę w wieku juniorskim i wciąż nadrabiam zaległości w umiejętnościach. Marzeniem oczywiście byłoby grać na najwyższym poziomie i móc żyć z bycia piłkarzem. Myślę, że jestem w stanie być dużo lepszy niż teraz, ale nie stawiam wszystkiego na jedną kartę.

Czym się się zajmujesz poza grą w piłkę nożną? 

Studiuję kierunek matematyczno-ekonomiczny na SGH w Warszawie i pracuję w firmie consultingowej. W tym momencie piłka nożna to poważniejsze hobby.

Dziękuję za rozmowę

Wiktor Niziołek

Data urodzenia: 29 lipca 2004

Wzrost/waga: 181cm/75kg

Pozycja: ofensywny pomocnik

Kluby: Escola Varsovia (2012-2017), Victoria Parczew (2021-2024) LKS Milanów (od 2024)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama