- 31 października podpisałem dwa zarządzenia, powołujące na stanowisko dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej Ewę Dąbrowską oraz na stanowisko dyrektora Radzyńskiego Ośrodka Kultury Martę Sidorowicz. Kierowałem się doświadczeniem zebranym w ciągu ostatnich miesięcy oraz obserwacjami z lat poprzednich – poinformował mieszkańców burmistrz Jakub Jakubowski, który o przesłankach swojej decyzji mówi następująco:
- Na funkcje kierownicze powołałem osoby spoza ekosystemu ROK i biblioteki. To szansa na potrzebne odświeżenie i zmiany. Osoby, które zostają kierownikami mają chęć aktywnie działać, znam je, ufam i wiem, że pomogą dokonać zmian. Mają motywację, są zaangażowane, pełne energii i pomysłów. Chcą pomóc miastu i tym placówkom. Marta ma studia z zarządzania, podyplomowy kurs zarządzania w kulturze, a Ewa zarządzała dwoma bibliotekami.
Po pół roku kolejny p.o. dyrektor
Marcie Sidorowicz burmistrz powierzył w ROK sprawowanie p.o. dyrektora na okres miesiąca od 1 listopada. Jak wyjaśnia w uzasadnieniu do zarządzenia z dnia 31 października, przepisy ustawy o organizowaniu i prowadzeniu kultury dają mu możliwość powołania p.o. do czasu wyłonienia powołania dyrektora.
Przypomnijmy jednak, że ta instytucja kultury już od pół roku nie ma dyrektora. Tu rezygnację jeszcze przez końcem poprzedniej kadencji na ręce poprzedniego burmistrza złożył ówczesny dyrektor Robert Mazurek, Została przyjęta. Nowy burmistrz obejmując stanowisko zastał więc jednostkę kultury bez zarządcy. Jedną z pierwszych decyzji było więc powołanie p.o. dyrektora, którym został Tomasz Młynarczyk. Od początku jednak burmistrz zapowiadał, że na stanowisko dyrektora ROK zostanie rozpisany konkurs. Do dziś go jednak nie ogłoszono.
Dziś o tych dawanych wcześniej zapewnieniach słyszy, gdy obwieszcza mieszkańcom swoje decyzje personalne. „Dlaczego nie został ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora? Obiecywał Pan wybór na podstawie konkursów to było jasno w Pana kampanii, chciałbym uzyskać wyjaśnienie.” – dopominał się na profilu internetowym burmistrza pan Robert. Na co od burmistrza otrzymał taką odpowiedź:
- W tych przypadkach skorzystałem z możliwości powołania ponieważ w obu placówkach jest do wykonania dużo konkretnej pracy i chcę ją wykonywać właśnie z tymi osobami. Niektórzy twierdzą, że jesteśmy tacy sami jak wszyscy inni, czy też - jak poprzednicy. Tylko po efektach działań dowiedziemy, że jesteśmy lepsi. Tak zamierzam zrobić. Dlatego chcę w tych przypadkach pracować właśnie z tymi osobami.
Nieoczekiwana zmiana personalna
Do niedawna problemu ze stanowiskiem kierowniczym nie było w Miejskiej Bibliotece Publicznej, którą od lat kierowała Grażyna Kratiuk. Dyrektorem MBP została w maju 2015 roku. Na podstawie zarządzenia burmistrza objęła wówczas stanowisko na czas określony, na pięć lat. Teraz pełniła w bibliotece kolejną kadencję, która kończyła się w przyszłym roku.
Nieoczekiwanie w ubiegłym tygodniu mieszkańcy dowiedzieli się, że dyrektor MBP została odwołana z funkcji. W zarządzeniu burmistrza z dnia 22 października czytamy, że odwołanie nastąpiło na wniosek dyrektor Kratiuk, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Od 4 listopada została skierowana na urlop, a po jego wykorzystaniu burmistrz zwolnił ją z obowiązku świadczenia pracy do końca okresu wypowiedzenia.
- Tutaj sytuacja wyglądała tak, że cały czas diagnozowaliśmy sytuację finansową biblioteki i jej pracę, w trakcie jednej z takich rozmów trafiła do mnie rezygnacja pani dyrektor – informował radnych podczas ostatniej sesji rady miasta burmistrz Jakubowski.
Ewę Dąbrowską powołał na stanowisko p.o. dyrektora MBP na okres od 1 listopada do końca stycznia przyszłego roku. „Rozwiązanie to ma na celu zapewnienie prawidłowego, bieżącego funkcjonowania instytucji kultury w okresie bezpośrednio następującym po zwolnieniu się stanowiska jej dyrektora.” – uzasadnia burmistrz w zarządzeniu.
Podsumowując nowe powołania Jakub Jakubowski mówi, że wraz z wiceburmistrz Bożeną Lecyk zastanawiali się nad formułą obsadzenia stanowisk w placówkach kultury. - Doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy osób spoza instytucji. Zależało nam, żeby to były osoby, które również będą chciały takie instytucje prowadzić, by były przygotowane i z doświadczeniem – stwierdza Jakubowski i dodaje: - Sądzimy, że osoby wskazane na funkcje obronią się same działaniem na objętych stanowiskach.
Napisz komentarz
Komentarze