Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 16:13
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Radzyń Podlaski. Burmistrz oskarżony o bezczynność

Jakub Jakubowski od dawna podnosił temat wykluczenia komunikacyjnego w powiecie radzyńskim i w mieście, którym dziś kieruje. Po sześciu miesiącach rządów mieszkańcy robią mu w tym temacie "sprawdzam" i zarzucają bezczynność.
Radzyń Podlaski. Burmistrz oskarżony o bezczynność
Po miesiącach aktywności w temacie wykluczenia komunikacyjnego, Jakub Jakubowski, dziś burmistrz Radzynia Podlaskiego, został oskarżony przez mieszkańca o bezczynność w tym temacie. Skarga trafiła do rady miasta i komisji skarg i petycji w tejże radzie.

Źródło: UM Radzyń Podlaski

Burmistrz pretensji do nikogo w tej sprawie mieć nie powinien. Od dawna dawał do zrozumienia, działając w samorządzie miejskim i powiatowym jako radny, a później prowadząc swoją kampanię wyborczą, że temat komunikacji zbiorowej wyjątkowo leży mu na sercu. Nic dziwnego, że wzbudził wiele oczekiwań w tej kwestii, a z czasem zniecierpliwienia. To przełożyło się ostatnio na skierowanie skargi na działalność burmistrza do rady miasta.

Konsultował temat od dawna

Jeszcze jako radny powiatowy, Jakub Jakubowski prowadził rozmowy z mieszkańcami i zachęcał do zgłaszania potrzeb komunikacyjnych na terenie powiatu. W styczniu tego roku poruszał temat wykluczenia komunikacyjnego na sesji powiatu, po tym jak na jesieni 2023 roku sondował mieszkańców pod kątem niezbędnych połączeń autobusowych w powiecie. - Postulat o utworzenie połączenia z dworcem PKP pojawił się dziesiątki razy i na utworzenie tego połączenia położyłem szczególny nacisk – informował wówczas radę powiatu radny Jakubowski, składając do starosty postulat o wpisanie do wniosku do Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych na rok 2024, linii autobusowej między dworcem PKP w Bedlnie Radzyńskim  i miastem. 

Również na jesieni 2023, członkowie stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto (zaplecza wyborczego obecnego burmistrza) w ramach realizowanego wówczas z mieszkańcami projektu „Zakorzenione”, zaproponowali mieszkańcom debatę o potrzebie uruchomienia miejskiej komunikacji. W trakcie spotkania radzynianie rozpoczęli tworzenie mapy przystanków autobusowych na terenie miasta. – Na mapie Radzynia mieszkańcy wskazywali takie miejsca jak: szkoły, zakłady pracy, kościoły i cmentarze, szpital oraz sklepy. Nie zabrakło dyskusji o tym, w jaki sposób można sfinansować utworzenie miejskiego ekologicznego autobusu, czy miasto stać na takie rozwiązanie, czy jest ono potrzebne, dla kogo szczególnie przydałby się taki transport – informowała później Anna Małoszewska, dziś pracownik UM Radzyń Podlaski. Natomiast Natalia Garnoszewska, dziś radna miejska, a wówczas liderka projektu „Zakorzenione” dodawała: – Oddaliśmy głos i inicjatywę w ręce mieszkańców, stworzyliśmy dla nich mapę, na której zaznaczali miejsce utworzenia bądź przywrócenia przystanków, które z powodzeniem funkcjonowały przez wiele lat.

Trudno się dziwić, że po tak dużym zaangażowaniu w pobudzenie w lokalnej społeczności inicjatywy związanej z naprawą komunikacji publicznej, mieszkańcy upomninają się o realizację tematu.

Skarga na bezczynność

Po miesiącach aktywności w temacie wykluczenia komunikacyjnego, Jakub Jakubowski, dziś burmistrz Radzynia Podlaskiego, został oskarżony przez mieszkańca o bezczynność w tym temacie. Skarga trafiła do rady miasta i komisji skarg i petycji w tejże radzie. 

„Skarżący zarzuca władzom miasta bezczynność w sprawie likwidacji własnego wykluczenia komunikacyjnego i brak działań mających na celu doprowadzenie do budowy linii kolejowej do centrum miasta oraz brak komunikacji miejskiej na dworzec kolejowy.” - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, która rada miała w tej sprawie głosować. 

Komisja skarg i petycji zaopiniowała ją jako bezzasadną. Na tej podstawie rada podejmowała uchwałę w przedmiotowej sprawie. Radni zdecydowali, zgodnie z opinią komisji skarg i petycji, że skarga jest bezzasadna. 

„Burmistrz wskazał, iż niestety, po objęciu urzędu okazało się, że miasto nie dysponuje elementarnymi dokumentami, które umożliwiłyby szybkie podjęcie działań w zakresie organizacji komunikacji zbiorowej” - czytamy w stanowisku komisji skarg i petycji, przedłożonym radzie miasta. 

Chodzi tu o tzw. SUMP - „Plan zrównoważonej mobilności Miejskiej”. Jak czytamy w stanowisku, z ustaleń komisji wynika, że miasto chce zlecić stworzenie takiego planu. To jednak wymaga czasu i pieniędzy, bo jak podaje komisja opracowanie SUMP to szacunkowo 200 tys. . Poza tym miasto chciałoby do współtworzenia całej  koncepcji komunikacyjnej zachęcić inne samorządy powiatu, które wykluczenie komunikacyjne dotyka w równym stopniu. „Wspólne działanie pozwoli rozłożyć koszty i stworzyć system komunikacji, który będzie służył zarówno mieszkańcom Radzynia Podlaskiego, jak i całego powiatu” - czytamy w stanowisku komisji skarg i petycji. Komisja zreferowała również informacje uzyskane od urzędników w kwestii połączenia miasta z dworcem kolejowym, linią kolejową: „(...) władze miasta Radzyń Podlaski widzą  ogromne trudności w doprowadzeniu jej do centrum miasta, między innymi ze względu na budowę trasy Via Carpatia. Z tego powodu zamierzają skupić się na rozwoju sieci połączeń autobusowych, która w odczuciu władz miasta będzie najbardziej efektywnym rozwiązaniem (...)”.

Będzie wniosek o nową linię

Rada nie dopatrzyła się w działaniach burmistrza bezczynności czy zaniechania w kwestii organizacji lepszych połączeń komunikacyjnych. Natomiast Jakub Jakubowski miał do przekazania nowe ustalenia, jakie poczynił z przedstawicielami innych radzyńskich samorządów. 

- Chciałbym uzupełnić stan wiedzy o wydarzenia z ostatnich tygodni. Podczas spotkania ze starostą i przedstawicielami wszystkich gmin ustaliliśmy, że jeśli pod koniec roku zostanie ogłoszony konkurs w Wojewódzkim Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, wspólnie złożymy wniosek. Nie będziemy czekać na opracowanie planu, ponieważ jest to proces czasochłonny i kosztowny – informował radnych pod koniec października Jakub Jakubowski. -  Planujemy ubiegać się o nową linię, która połączy miejscowości gminy Radzyń z Radzyniem Podlaskim oraz zapewni komunikację do dworca PKP. W ubiegłym roku próbowaliśmy jako powiat  nawiązać współpracę w tym zakresie, lecz mimo uzyskania środków, nie udało się wyłonić operatora, który obsługiwałby tę krótką trasę. Wierzę, że tym razem uda się znaleźć wykonawcę i zrealizować projekt.

Tyle można na szybko, bo jak mówi burmistrz, by kompleksowo rozwiązać problem wykluczenia komunikacyjnego, potrzeba analiz i czasu. - Jego opracowaniem zajmie się specjalistyczna firma, która przeanalizuje rozmieszczenie mieszkańców, tendencje demograficzne, istniejące połączenia i inne czynniki wpływające na zapotrzebowanie na komunikację. Na tej podstawie zostanie stworzony kompleksowy system połączeń – wyjaśnia burmistrz. 

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama