Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:16
Reklama dotacje rpo
Reklama

Nic nie może przecież wiecznie trwać

Na dziesięciu meczach bez porażki z rzędu u siebie zakończyła się passa Podlasia Biała Podlaska, które w sobotę uległo Siarce Tarnobrzeg 0:1.
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Podlasie przegrało u siebie pierwszy raz od 19 maja.

Autor: Klaudia Matejek

Podlasie Biała Podlaska – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)

Bramki: Prusiński 44

Podlasie: Lipiec – Avdieiev, Pigiel (87 Grochowski), Opalski, Orzechowski (76 Pękala), Andrzejuk, Horzhui, Cichocki (76 Kaczyński), Lepiarz (87 Pokora), Handzlik (59 Kosieradzki) 

Siarka: Białka – Misztal, Bracik, Woś, Czajkowski, Lisowski (84 Kumorek), Jodłowski (76 Lisowski), Kaliniec (90 Marszalik), Prusiński (90 Iwanidze), Iwao, Ogorzały. 

Żołte kartki: Lisowski

W sobotę wieczorem na stadionie w Białej Podlaskiej stanęły na przeciwko siebie miejscowe Podlasie niepokonane na własnym stadionie od dziesięciu spotkań i Siarka Tarnobrzeg, który na wyjazdach w tym sezonie na dziewięć spotkań wygrała sześć. Mecz stał na wysokim poziomie i był dobrym widowiskiem piłkarskim. Obie ekipy wyrażały do siebie ogromny szacunek, o czym świadczy jedna żółta kartka pokazana w doliczonym czasie gry za faul taktyczny. W 7 minucie kontrę prawą stroną przeprowadził Kosei Iwao na szczęście skończyło się tylko na strachu. Osiem minut później Damian Lepiarz oddał pierwszy celny strzał w tym starciu. Po chwili Tomasz Andrzejuk stracił piłkę w środku pola. Siarka przeprowadziła kontrę, którą sfinalizował Szymon  Kaliniec strzałem po długim rogu, który minimalnie przeleciał obok słupka bramki Podlasia. W odpowiedzi Marcin Pigiel zagrał idealnie do Konrada Handzlika, ten chciał obsłużyć Maksyma Horzhuia, ale Mateusz Białka wyszedł z bramki i zażegnał niebezpieczeństwo. Pokonać bramkarza Siarki próbował z trzydziestu metrów Michał Opalski, ale ten nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi Kacper Prusiński zagrał do Dawida Lisowskiego. ten strzelił po krótkim rogu, ale tylko w boczną siatkę. W 29 minucie powinno być 1:0 dla Podlasia, Opolaski dograł w pole karne do Lepiarza. Jego strzał głowa instynktownie obronił Białka. Cztery minuty później Lisowski wycofał piłkę do Kalińca, który uderzył mocno pod poprzeczkę, ale świetnie spisał się Paweł Lipiec. W 42 minucie Kaliniec miał idealną sytuacje, ale spudłował. Dwie minuty później do wycofanej piłki z pola karnego dopadł Prusiński i silnym strzałem w lewy dolny róg pokona Lipca. Po przerwie oglądaliśmy "Lipiec show". Bramkarz Podlasia dwoił się i troił broniąc strzały Lisowskiego, Iwao po których mogła paść bramka. W 51 minucie po stracie w środku pola Iwao był w idealnej sytuacji, ale spudłował. Podobnie jak chwilę później Ogorzały. W 62 minucie w poprzeczkę trafił Piotr Cichocki. Kwadrans później Opalski z prawej dograł do Jarosława Kosieradzkiego, a temu zabrakło centymetrów, żeby głową skierować piłkę do siatki bramki Siarki. W 90 minut Andrzejuk strzelał z narożnika pola karnego, ale prosto w bramkarza Siarki. W doliczonym czasie gry Szymon Kaczyński przedarł się prawą stronę i dograł w pole karne. Michał Grochowski minął się z piłką, która dotarła do Horzuia, niestety Ukrainiec nieczysto uderzył piłkę i spudłował fatalnie. Tym samym po dziesięciu meczach bez porażki na własnym stadionie Podlasie doznało porażki.

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska

- Od początku spotkania inicjatywę przejęła drużyna Siarki, która obok Sandecji jest najlepszą drużyną w lidze pod względem jakości i organizacji gry. Mimo zaangażowania zawodników, nie jesteśmy w tej rundzie na poziomie, dzięki któremu moglibyśmy rywalizować, jak równy z równym z taką drużyną, jak Siarka. Oczywiście w meczu były różne momenty, mieliśmy też swoje świetne okazje do zdobycia bramki pod koniec spotkania, ale zdecydowanie więcej miał ich przeciwnik i już wcześniej mógł zamknąć mecz. Sytuacja kadrowa w jakiej znajdujemy się od połowy rundy sprawiła, że częściej byliśmy w obronie niskiej, bo brakuje nam intensywności, ale największe problemy stwarzaliśmy sobie sami, bardzo częstymi stratami piłki przez co również straciliśmy jedyną bramkę w meczu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama