Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 13 listopada 2024 07:26
Reklama
Reklama

Nic nie może przecież wiecznie trwać

Na dziesięciu meczach bez porażki z rzędu u siebie zakończyła się passa Podlasia Biała Podlaska, które w sobotę uległo Siarce Tarnobrzeg 0:1.
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Podlasie przegrało u siebie pierwszy raz od 19 maja.

Autor: Klaudia Matejek

Podlasie Biała Podlaska – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)

Bramki: Prusiński 44

Podlasie: Lipiec – Avdieiev, Pigiel (87 Grochowski), Opalski, Orzechowski (76 Pękala), Andrzejuk, Horzhui, Cichocki (76 Kaczyński), Lepiarz (87 Pokora), Handzlik (59 Kosieradzki) 

Siarka: Białka – Misztal, Bracik, Woś, Czajkowski, Lisowski (84 Kumorek), Jodłowski (76 Lisowski), Kaliniec (90 Marszalik), Prusiński (90 Iwanidze), Iwao, Ogorzały. 

Żołte kartki: Lisowski

W sobotę wieczorem na stadionie w Białej Podlaskiej stanęły na przeciwko siebie miejscowe Podlasie niepokonane na własnym stadionie od dziesięciu spotkań i Siarka Tarnobrzeg, który na wyjazdach w tym sezonie na dziewięć spotkań wygrała sześć. Mecz stał na wysokim poziomie i był dobrym widowiskiem piłkarskim. Obie ekipy wyrażały do siebie ogromny szacunek, o czym świadczy jedna żółta kartka pokazana w doliczonym czasie gry za faul taktyczny. W 7 minucie kontrę prawą stroną przeprowadził Kosei Iwao na szczęście skończyło się tylko na strachu. Osiem minut później Damian Lepiarz oddał pierwszy celny strzał w tym starciu. Po chwili Tomasz Andrzejuk stracił piłkę w środku pola. Siarka przeprowadziła kontrę, którą sfinalizował Szymon  Kaliniec strzałem po długim rogu, który minimalnie przeleciał obok słupka bramki Podlasia. W odpowiedzi Marcin Pigiel zagrał idealnie do Konrada Handzlika, ten chciał obsłużyć Maksyma Horzhuia, ale Mateusz Białka wyszedł z bramki i zażegnał niebezpieczeństwo. Pokonać bramkarza Siarki próbował z trzydziestu metrów Michał Opalski, ale ten nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi Kacper Prusiński zagrał do Dawida Lisowskiego. ten strzelił po krótkim rogu, ale tylko w boczną siatkę. W 29 minucie powinno być 1:0 dla Podlasia, Opolaski dograł w pole karne do Lepiarza. Jego strzał głowa instynktownie obronił Białka. Cztery minuty później Lisowski wycofał piłkę do Kalińca, który uderzył mocno pod poprzeczkę, ale świetnie spisał się Paweł Lipiec. W 42 minucie Kaliniec miał idealną sytuacje, ale spudłował. Dwie minuty później do wycofanej piłki z pola karnego dopadł Prusiński i silnym strzałem w lewy dolny róg pokona Lipca. Po przerwie oglądaliśmy "Lipiec show". Bramkarz Podlasia dwoił się i troił broniąc strzały Lisowskiego, Iwao po których mogła paść bramka. W 51 minucie po stracie w środku pola Iwao był w idealnej sytuacji, ale spudłował. Podobnie jak chwilę później Ogorzały. W 62 minucie w poprzeczkę trafił Piotr Cichocki. Kwadrans później Opalski z prawej dograł do Jarosława Kosieradzkiego, a temu zabrakło centymetrów, żeby głową skierować piłkę do siatki bramki Siarki. W 90 minut Andrzejuk strzelał z narożnika pola karnego, ale prosto w bramkarza Siarki. W doliczonym czasie gry Szymon Kaczyński przedarł się prawą stronę i dograł w pole karne. Michał Grochowski minął się z piłką, która dotarła do Horzuia, niestety Ukrainiec nieczysto uderzył piłkę i spudłował fatalnie. Tym samym po dziesięciu meczach bez porażki na własnym stadionie Podlasie doznało porażki.

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska

- Od początku spotkania inicjatywę przejęła drużyna Siarki, która obok Sandecji jest najlepszą drużyną w lidze pod względem jakości i organizacji gry. Mimo zaangażowania zawodników, nie jesteśmy w tej rundzie na poziomie, dzięki któremu moglibyśmy rywalizować, jak równy z równym z taką drużyną, jak Siarka. Oczywiście w meczu były różne momenty, mieliśmy też swoje świetne okazje do zdobycia bramki pod koniec spotkania, ale zdecydowanie więcej miał ich przeciwnik i już wcześniej mógł zamknąć mecz. Sytuacja kadrowa w jakiej znajdujemy się od połowy rundy sprawiła, że częściej byliśmy w obronie niskiej, bo brakuje nam intensywności, ale największe problemy stwarzaliśmy sobie sami, bardzo częstymi stratami piłki przez co również straciliśmy jedyną bramkę w meczu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: AlfredTreść komentarza: Linia L to jest porażka. Nie służy mieszkańcom osiedla Francuska. To jest linia nastawiona na dowóz dzieci z os Armi Krajowej do SP 9. Niech redaktor się przyłoży bo obecnie artykuł to czysta propaganda władzy. "Na Narutowicza można się przesiąść". Pewnie.. Jak ktoś ma 30-40min wolnego na przesiadkęData dodania komentarza: 12.11.2024, 21:44Źródło komentarza: Biała Podlaska. MZK planuje nowe linieAutor komentarza: FajbusiewiczuTreść komentarza: no i rzygnij na koniec tych bredni co żes napisał=tak dla jasnośći😁Data dodania komentarza: 12.11.2024, 14:39Źródło komentarza: Wieczornica w Zespole Szkół MuzycznychAutor komentarza: ccyt!Treść komentarza: No i?? Wejściówki, rezerwacje, czy tylko chcieli się pokazać, zaistnieć, że SĄ i fizjologia działa. Nie idę, skoro nie zapraszają. To dla jasności.Data dodania komentarza: 12.11.2024, 13:52Źródło komentarza: Wieczornica w Zespole Szkół MuzycznychAutor komentarza: warsaTreść komentarza: Opłata za śmieci w Warszawie spadła od października i wynosi 60zł. od gospodarstwa w budynkach wielorodzinnych.... nie ma nić wspólnego z wodą... można?Data dodania komentarza: 12.11.2024, 12:11Źródło komentarza: Biała Podlaska. Podwyżka o 100 proc. za odbiór śmieci?Autor komentarza: MarekTreść komentarza: Przypominam co z kaleką urzędnicy robili złodzieje🖤Data dodania komentarza: 12.11.2024, 07:53Źródło komentarza: Miasto kontrolowane. Skarga poszła nawet na seniorów
Reklama
Reklama