Granit Bychawa - Międzyrzec Podlaski 5:2 (3:0)
Bramki: Wrzyszcz 9, 79, Skrzypek 16, Żurek 21, Filipczuk 63 - Łęcki 61, Tonin 81
Huragan: Skrodziuk – Konaszewski, Łukanowski, Drzazga, Panasiuk, Łęcki, Łappo (60 Suśniak), Chilimoniuk, Koryciński (46 Warda), Maksymenko (46 Kiryluk), Tonin.
Dla obu ekip był to ważny mecz. Wygrana którejś z ekip dawała jej szanse oderwania się od ekip walczących o byt w lidze. Remis pozostawiał obie w tej grupie. Mecz rozpoczął się rewelacyjnie dla gospodarzy, którzy już w 9 minucie objęli prowadzenie po strzale Mateusza Wrzyszcza. Minęło zaledwie siedem minut już było 2:0. Tym razem do bramki strzeżonej przez Michała Skrodziuka trafił Maciej Skrzypek. W 21 minucie praktycznie rozstrzygnęły się losy spotkania po bramce Wiktora Żurka. W drugiej połowie Huraganowi udało się strzelić bramkę w 61 minucie za sprawą Jakuba Łęckiego, ale dwie minuty później gospodarze trafili po raz czwarty rozwiewając nadzieje podopiecznych trenera Marcina Popławskiego na wywiezienie dobrego wyniku z Bychawy. Zwłaszcza, że swoją kolejną bramkę w tym meczu w 79 dołożył Wrzyszcz. Na otarcie łez Dionata Tonin w 81 minucie ustalił wynik meczu. Za tydzień kolejny bardzo ważny mecz dla Huraganu. Międzyrzeczanie podejmują Gryf Gminę Zamość i inny wynik niż wygrana, nie wchodzi w rachubę.
Napisz komentarz
Komentarze