Nielba Wągrowiec - AZS AWF Biała Podlaska 25:28 (12:12)
Nielba: Ciupa, Gawlik, Jankowski – Gierak 9, Kelm 5, Duszyński 4, Gąsiorek 1, Gregor 1, Kędzierski 1, Piwowarczyk 1, Hoffmann, Pruszkowski, Skrzypczak, Stefaniak, Świątkiewicz. Kary: 8 min
AZS AWF: Kwiatkowski, Adamiuk – Koc 5, Wojnecki 4, Antoniak 3, Wierzbicki 3, Burzyński 3, Lewalski 2, Andrzejewski 2, Rodak 2, Chepyha 2, Wójcik 2, Kandora, Reszczyńśki, Trela. Kary: 6 min.
W składzie AZS na ten mecz po długiej przerwie wynikającej z kontuzji pojawił się Julian Reszczyński. W bramce Nielby Artur Gawlik, który w roku 1999 grał w Metaplaście Oborniki Wielkopolskie na najwyższym szczeblu rozgrywek przeciwko AZS-owi, w którego składzie występował obecny II trener Sławomir Bodasiński. Pierwsze dwie bramki zdobyli gospodarze. W 4. minucie pierwsze trafienie dla AZS zanotował Filip Lewalski z karnego. Potem gra była wyrównana. W 14. minucie za sprawą Bartosza Andrzejewskiego białczanie wyszli na pierwsze prowadzenie. Udało im się dwa razy odskoczyć na dwie bramki: 7:5 i 8:6. Potem w bramce Nielby zaczął popis Gawlik. Na szczęście w bramce AZS też jest specjalista Wiktor Kwiatkowski, który w pierwszej połowie na dziewiętnaście rzutów obronił siedem. Dzięki temu pierwsza połowa zakończyła się remisem po dwanaście. Druga część zaczęła się od bramki gospodarzy i wyrównania Sergieja Chepyhy. Bramkę za bramkę grano do 41. minuty, wtedy po raz pierwszy w drugiej części po bramce Franciszka Wierzbickiego na prowadzenie wyszedł AZS. Nielba w 50. minucie doprowadziła do remisu po dwadzieścia jeden. Później na parkiecie dominowali białczanie, głównie za sprawą Kwiatkowskiego (25/11, 44%) i skuteczności w ataku, zwłaszcza Szymona Koca, który w drugiej części trafił pięć razy na pięć prób. Dzięki temu podopieczni trenera Marcina Stefańca po raz pierwszy w tym sezonie wygrali na wyjeździe i opuszczają ostatnie miejsce w tabeli, przynajmniej do 8 lutego.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Ważne mentalnie dla nas zwycięstwo. Potrzebowaliśmy dla spokoju głowy i do tabeli tych punktów. Gratulacje dla chłopaków. Dzisiaj zostawili serce na parkiecie i widać było przez sześćdziesiąt minut ze chcą wyrwać te trzy punkty. Byliśmy dziś lepsi. Teraz czas na odpoczynek i ze świeżymi głowami spotkamy się już po Nowym Roku. Będzie czas na pracę bo liga wraca dopiero w lutym.
Napisz komentarz
Komentarze