Treść komunikatu Konferencji Episkopatu Polski jest znana już od kilku dni, ale niekoniecznie sprawa została nagłośniona i zapewne nie wszyscy wierni poznali treść stanowiska. Ale to się zmieni, bo zostanie ono odczytane we wszystkich kościołach już 1 stycznia.
Religia w szkole. MEN realizuje swój plan
Chodzi o liczbę religii w szkole. MEN planuje, że od 1 września 2025 roku będzie to tylko jedna godzina tygodniowo. Kościół, co oczywiste, nie zgadza się na takie posunięcie. Chociaż tez dopuszcza myśl, że takie rozwiązanie będzie wchodziło w życie stopniowo. Resort jednak na to nie przystał.
Stąd właśnie odczytanie stanowiska w kościołach. A jest to dokument mocno krytykujący rząd Donalda Tuska.
List biskupów. Długa lista zarzutów
„W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami zakrojonego na szeroką skalę procesu zmian wprowadzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w organizacji lekcji religii w szkołach publicznych. Z tak dużymi zmianami mamy do czynienia po raz pierwszy od 1989 roku. Zarówno te, które zostały przyjęte od września 2024 roku, jak i zapowiadane na wrzesień 2025 roku, nie tylko w sposób jednoznaczny stoją w sprzeczności z przepisami wyższego rzędu, ale przede wszystkim są krzywdzące i dyskryminujące dla wielu uczniów i nauczycieli religii. Zmiany te godzą również w prawa rodziców i opiekunów do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, co gwarantuje Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (art. 53)” – tak zaczyna się dokument.
Jest w nim także mowa o tym, że niewliczania oceny z lekcji religii do średniej ocen oraz łączenia klas podczas takich lekcji (co już ma miejsce) jest „szkodliwe z punktu widzenia wychowawczego”.
Biskupi uważają, że zmiany zostały wprowadzone w życie bez porozumienia wymaganego przez Ustawę o systemie oświaty. Powołują się przy tym na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego.
Kolejne zmiany, czyli liczbę lekcji religii, księża określają jako „dyskryminujące”. Punktują, że w tej kwestii też nie ma zawartego porozumienia z Kościołem, a wszystko to może prowadzić do „całkowitego wyeliminowania nauczania religii w polskich szkołach publicznych”.
Kościół chce powstrzymać te zmiany
Kolejna sprawa to przewidywane zwolnienia katechetów i fakt, że nauczanie religii w szkole – jak pisze episkopat – uznawane jest za standard w zdecydowanej większości państw europejskich. To także wynik zmian wolnościowych w Polsce po 1989 roku.
„Dlatego też Kościół będzie podejmował dalsze stosowne kroki prawne mające na celu powstrzymanie wprowadzanych zmian” – zapowiadają biskupi.
I apelują: „Zachęcamy i prosimy rodziców oraz organizacje społeczne o zaangażowanie się w obronę uniwersalnych wartości i praw osób wierzących, które powinny być respektowane zawsze, niezależnie od politycznego kontekstu (...)”.
Napisz komentarz
Komentarze