Na początku grudnia Katarzyna Krupa złożyła rezygnację ze stanowiska skarbnika z końcem roku 2024.
- 11 grudnia złożyłem wniosek do rady o powołanie na to stanowisko Katarzyny Czyżak – informował podczas sesji rady gminy Borki wójt Marcin Czyżak. Dodał, że przedstawiona radnym kandydatka spełnia wymogi stawiane osobie chcącej to stanowisko piastować. - Do tej pory była główną księgową i wiceprezesem gminnej spółdzielni Samopomoc Chłopska w Borkach – dodawał wójt Marcin Czyżak.
Radni jedną uchwałą przyjęli odwołanie dotychczasowej skarbnik, a drugą na to miejsce powołali Annę Czyżak, która została zatrudniona z dniem 1 stycznia.
Zmiana na stanowisku skarbnika gminy nie uszła uwadze mieszańców, którzy zaalarmowali lokalne media.
„Chciałbym zwrócić uwagę na interesującą sytuację, która miała miejsce podczas IX sesji Rady Gminy Borki, odbytej 30 grudnia 2024 roku. Podczas tej sesji powołano nową skarbniczkę gminy – panią Katarzynę Czyżak. Jak się okazuje, jest ona spokrewniona z wójtem gminy, panem Marcinem Czyżakiem – informuje redakcję czytelnik i rozważa: - Warto zastanowić się, czy powołanie pani Katarzyny Czyżak zostało poprzedzone odpowiednią analizą kompetencji i kwalifikacji oraz czy proces ten przebiegł w sposób, który nie pozostawia wątpliwości co do jego przejrzystości i rzetelności. Transparentność takich decyzji jest kluczowa dla budowania zaufania społecznego do lokalnych władz, szczególnie w małych społecznościach, gdzie relacje personalne mogą odgrywać znaczącą rolę.
Po radnych głosujących w trakcie sesji nad wyborem nowego skarbnika, takich wątpliwości raczej nie było widać. Anna Czyżak została na stanowisko skarbnika zatwierdzona jednogłośnie – 15 głosami.
O to czy decyzja ta budziła wśród radnych kontrowersje pytamy przewodniczącego Tomasza Kwaśnego.
- Nominacja skarbnika nie wzbudziła żadnych kontrowersji, gdyż nie jest to żadna rodzina pana wójta, jak niektórzy sugerują nie ma tu pokrewieństwa – informuje przewodniczący rady gminy Borki. - To żona kuzyna pana wójta. Natomiast radni nie dopatrzyli się w tej nominacji żadnych nieprawidłowości.
Prawo samorządowe w kwestii obsady stanowisk w jednostkach samorządowych mówi o zakazie zatrudniania w stosunku bezpośredniej podległości osób spokrewnionych i spowinowaconych.
„Zgodnie z art. 26 ustawy z 21 listopada 2018 r. o pracownikach samorządowych – małżonkowie oraz osoby pozostające ze sobą w stosunku pokrewieństwa do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwa pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli nie mogą być zatrudnieni w jednostkach samorządowych, jeżeli powstałby między tymi osobami stosunek bezpośredniej podległości służbowej.” – czytamy na portalu Pisma Samorządu Terytorialnego wspólnota.org.pl.
Pokrewieństwo odnowi się do więzów krwi, natomiast powinowactwo I stopnia odnosi się do rodziny współmałżonka, czyli teściów lub dziecka współmałżonka. W tych właśnie wyszczególnionych przypadkach prawo stanowi o zakazie zatrudniania na stanowiskach bezpośrednio podległych zatrudniającemu.
Wracając do gminy Borki, jak zauważa przewodniczący rady, nowa pani skarbnik nie tylko nie jest krewną wójta czy powinowatą I stopnia ale za to jest dobrze znana w środowisku. - To mieszkanka sołectwa Borki, zaangażowana i w radzie rodziców w ZPS w Borkach i corocznie w dożynkach. Dotychczas służbowo zatrudniona była jako księgowa, zna ten zawód i wciąż szkoli swoje umiejętności w tej dziedzinie. Liczymy, że wprowadzi innowacyjność i nowe spojrzenie na możliwości gospodarowania finansowymi gminnymi – dodaje przewodniczący Tomasz Kwaśny.
Uważa, że wszelkie wątpliwości i uwagi w temacie powołania nowego skarbnika byłyby bardziej godne uwagi i polemiki, gdyby osoby je kierujące wyrażały zdanie pod nazwiskiem.
– Redakcja dane takiej osoby oczywiście ma prawo zachować dla siebie, ale wówczas jest przestrzeń do rozmowy, bo każdy może mieć swoje wątpliwości. Jeśli natomiast jest to informacja anonimowa, to bez obrazy, ale nie możemy bandy tchórzy wychowywać, którzy nie mają odwagi przedstawić swojego stanowiska. Można mieć wątpliwości, ale należy mówić o nich otwarcie, przynajmniej w zgłoszeniu do mediów – komentuje sygnał czytelnika przewodniczący gminy Borki.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze