8 stycznia do bialskiej komendy zgłosiła się 63-latka, która padła ofiarą oszustów. W październiku ubiegłego roku znalazła na portalu społecznościowym informację o amerykańskiej giełdzie i inwestycjach w kruszec.
- Zainteresowana tą formą zarabiania pieniędzy wpisała tam swój numer telefonu. Po tym skontaktował się z nią nieznajomy mężczyzna podający się za „przedstawiciela giełdy”, który twierdził że będzie opiekunem jego konta. Zaproponował jej też inwestycję w kruszec. Podczas wielkokrotnych rozmów „makler” informował o szczegółach inwestowania i polecił, by pokrzywdzona zainstalował na swoim telefonie niezbędną do tego aplikację. Niestety był to program do zdalnej obsługi telefonu. Kolejnym krokiem była wpłata gotówki na wskazane przez fałszywego analityka konto. Była to kwota około tysiąca złotych, która miała na siebie „pracować” i zarabiać. Pokrzywdzona dodała, że jej rozmówca wielokrotnie namawiał ją do zwiększenia kwoty inwestycji na co kobieta nie wyraziła zgody - informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Gdy na jej konto bankowe wpłynęły środki kobieta była przekonana, że jest to wypracowany zysk. Niestety dopiero później dowiedziała się, że są to środki przelane przez innego pokrzywdzonego.
- Niestety otrzymany przelew uśpił czujność pokrzywdzonej, więc gdy fałszywy makler poprosił o podanie kodów blik, by przesłać kobiecie wypracowany zysk uwierzyła rozmówcy. Postąpiła zgodnie z jego wskazówkami. Niestety kobieta autoryzowała je również. Pozwoliło to oszustom wypłacić gotówkę. Kiedy po zakończonej rozmowie kobieta sprawdziła stan swojego konta, zrozumiała, że została oszukana - mówi rzeczniczka policji. Kobieta straciła 20 tys. zł.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze