– Branżowe Centra Umiejętności to absolutny skok w przyszłość szkolnictwa zawodowego w Polsce – mówił podczas przekazywania promes na ich realizację w połowie 2023 roku ówczesny minister edukacji Przemysław Czarnek. – Powstanie od kilku do kilkunastu takich placówek w każdym województwie, po to, żeby unowocześnić i uefektywnić szkolnictwo zawodowe, żeby szkoły zawodowe przygotowywały z jeszcze większym rozmachem, z jeszcze większymi efektami znakomite kadry na rynek pracy, który dzisiaj w Polsce jest rynkiem pracownika.
Powiat radzyński podpisywał wtedy promesę z ministerstwa na utworzenie BCU w grupie pierwszych wybranych. Na realizację projektu otrzymał od państwa 13 mln zł. Już w grudniu 2023 władze powiatu radzyńskiego podpisały umowę na przystosowanie sal w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Radzyniu Podlaskim pod działalność Branżowego Centrum Umiejętności.
Szli jak burza
Do współpracy przy tworzeniu BCU pozyskano partnerów, m.in. PGE S.A. i Politechnikę Lubelską. – Branżowe Centrum Umiejętności w powiecie radzyńskim stanie się ważnym ośrodkiem edukacyjnym dla branży energetycznej w Polsce – mówił jesienią 2023 roku ówczesny wicestarosta Michał Zając, koordynujący z ramienia starostwa powstawanie BCU.
W listopadzie 2023 roku rada powiatu specjalną uchwałą w sprawie założenia Branżowego Centrum Umiejętności w dziedzinie zawodowej elektryka, potwierdziła wolę powstania instytucji na terenie Radzynia Podlaskiego.
BCU formowanie zaczęło na początku 2024 roku w ramach struktur Zespołu Szkół Ponadpodstawowych. 20 marca 2024 roku powołana została rada BCU o specjalizacji elektryka. W jej skład weszli przedstawiciele: Politechniki Lubelskiej, PGE, Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni, Wojewódzkiej i Powiatowej Rady Rynku Pracy, przedsiębiorców radzyńskich i ZSP. Łącznie 10 osób.
Zgodnie z zawartą umową od 2024 roku specjaliści z terenu całej Polski mogą korzystać z nowoczesnego sprzętu oraz metod nauczania w ZSP w Radzyniu Podlaskim, aby podnieść swoje umiejętności i stać się bardziej konkurencyjnymi na rynku pracy. Powiat w ramach trwałości projektu ma zapewnione finansowanie z ministerstwa do 2025 roku. Dalsze finansowanie ma się odbywać z subwencji oświatowej. – Po 2025 roku, jeśli góra zdecyduje, że BCU nie są państwu potrzebne, to my jako samorząd po prostu przestaniemy to przedsięwzięcie realizować – mówił starosta Szczepan Niebrzegowski, gdy radni podejmowali uchwałę o jego powołaniu i zapewniał, że samorząd niczym nie ryzykuje, a może tylko zyskać.
Wyrosła konkurencja, są poślizgi
Dziś radni mają obawy czy projekt tak entuzjastycznie przyjmowany jeszcze kilka miesięcy temu, jako wielki sukces Radzynia Podlaskiego na arenie krajowej, się ziści. Na wniosek radnego Tadeusza Sławeckiego powiat przygotował sprawozdanie na temat realizacji projektu.
– Termin realizacji projektu BCU to koniec września 2025 , ale chcemy, by został przesunięty z powodów problemów związanych z przetargami. My gros środków otrzymanych przeznaczyliśmy na wyposażenie, bo projekt realizujemy w budynku ZSP. Przetargi odbywają się teraz na trudnym rynku, część bardzo specjalistycznego sprzętu nie została jeszcze zakupiona, więc nie może się dobywać część szkoleń, które bazują na tym sprzęcie. Zwróciliśmy się do MEN z pytaniem o przedłużenie terminu i czekamy – informuje Grażyna Dzida, dyrektor ZSP, w strukturze którego jest BCU.
Drugi problem, jaki się pojawił, to konkurencja, bo w BCU w takiej dziedzinie jak w Radzyniu Podlaskim powstały również we Wrocławiu i w Siedlcach. – Początkowo ten projekt był taki, że nasze centrum ma być jedyne, a teraz mamy konkurować z dwoma innymi centrami o takiej specjalizacji. Czy ta zmiana nie niesie dla nas zagrożenia? – dopytywał radny Zbigniew Smółko.
Dyrektor Dzida przyznaje, że to utrudnia sprawę, ale wskazuje, że remedium na to już znaleziono, bo radzyńskie BCU ma iść w wąską specjalizację na pograniczu elektryki i elektroenergetki.
– My się ukierunkowaliśmy na magazyny energii, więc wychodzimy z ofertą nieco inną niż pozostałe dwa BCU o profilu elektrycznym. Nasza dziedzina to nowość i przyznam, że nie jest łatwo ze znalezieniem specjalistów do szkolenia w niej – mówi dyrektor ZSP i dodaje, że chętnych na szkolenia BCU szuka w całej Polsce. – Teraz na szkolenie do nas przyjedzie choćby 40 osób z Nidzicy. Nie nastawiajmy się więc na to, że mają tu się szkolić tylko osoby w naszego rejonu.
W tym, że radzyńskie BCU nie będzie jedyne w szkoleniu w branży elektrycznej, dyrektor Grażyna Dzida upatruje szansy w realizacji projektu, gdyby MEN nie zgodził się na przedłużenie czasu jego realizacji. – Mamy możliwość zejść ze wskaźników choćby związanych z ilością osób, które mamy przeszkolić. Nasze wskaźniki były bardzo wyśrubowane, bo nasze BCU w dziedzinie elektryk miało być jedyne w całej Polsce – dodaje dyrektor.
Wicestarosta Ireneusz Mroczek, odpowiedzialny ze strony powiatu za wdrażanie projektu, liczy na to, że przedsięwzięcie zostanie dokończone zgodnie z umowami. – Dokładamy wszelkiej staranności, by doprowadzić ten projekt do końca. Przez ostatnie pół roku odbyliśmy wiele ważnych spotkań. Ostanie spotkanie odbyło się w MEN i uzyskaliśmy rzetelne informacje, które nas optymistycznie nastawiły. Będziemy musieli wspierać rekrutację, choćby z uwagi, że dwa centra działają w odległości 50 km od siebie. Mamy natomiast bardzo dobrze przygotowane nasze BCU i liczymy, że może być w przyszłości prężnie działającą instytucją – twierdzi starosta.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze