Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 21:21
Reklama
Reklama

Szansa na rozwój

Blisko 54 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego otrzymają przedsiębiorstwa z województwa lubelskiego. Będą je mogły przeznaczyć na rozwój prowadzonej działalności.
Szansa na rozwój

Aż 116 milionów złotych znalazło się w puli konkursu „Infrastruktura badawczo-rozwojowa w przedsiębiorstwach”. Mikro, małe, średnie i duże firmy mogły starać się o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego 2014-2020 na stworzenie lub rozwój istniejącego zaplecza badawczo-rozwojowego, a w szczególności zakup aparatury i urządzeń laboratoryjnych. – Celem konkursu jest zwiększenie udziału sektora przedsiębiorstw w ogólnej wartości nakładów na infrastrukturę badawczo-rozwojową w regionie. Udzielone firmom wsparcie finansowe przyczyni się do świadczenia przez nich m.in. badań na rzecz innych podmiotów – informuje Magdalena Marek z oddziału komunikacji RPO WL Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości w Lublinie (to ta instytucja odpowiada za przyznawanie funduszy europejskich dla firm w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego).
 
Pieniądze dla przedsiębiorców z miast i wsi

Jego adresaci mogli sięgnąć po spore dofinansowanie. W przypadku mikro i małych przedsiębiorstw wynosiło ono maksymalnie 70 procent, średnich – 60 procent, a dużych – 50 procent. – Jednym z warunków udziału w konkursie było to, że projekty muszą być realizowane w województwie lubelskim – mówi Magdalena Marek.

O wsparcie w wysokości ponad 116 mln zł na stworzenie lub rozwój zaplecza badawczo-rozwojowego ubiegało się 66 firm. Ostatecznie wybrano 42 wnioski, które w sumie otrzymają blisko 54 milionów złotych unijnego dofinansowania. W związku z wykorzystaniem tylko połowy puli pieniędzy, reszta zostanie rozdysponowana w ramach kolejnego konkursu dotyczącego utworzenia zaplecza laboratoryjnego dla przedsiębiorców. Nabór wniosków ruszy w grudniu.

Wśród wspartych projektów przeważają te, których autorami są firmy z Lublina, m.in. Polskie Zakłady Zbożowe „Lubella”, „Medical Inventi”, „Eurocompass” czy Okręgowe Przedsiębiorstwo Geodezyjno-Kartograficzne. Swoje pomysły dzięki otrzymanym funduszom zrealizują również przedsiębiorcy z mniejszych miast, a nawet wsi.  Wśród nich m.in. Zakład Usługowo-Produkcyjny "RST ROZTOCZE" i firmy „Twój Świat” z Łukowa czy „Polcomm” z siedzibą w Chlewiskach koło Lubartowa.

Badania dla siebie i innych

W tym gronie jest także Firma Handlowo-Usługowa „Żwirkop” w Szczygłach Górnych w gminie Łuków. Jej solidnie przygotowany wniosek na Laboratorium Technologii Betonu otrzymał dofinansowanie w wysokości ponad 138 tys. zł.

– Zajmujemy się wydobywaniem i sprzedażą kruszyw naturalnych, prowadzimy roboty brukarskie i wytwarzamy beton. Ze względu na coraz większe wymagania klientów, musimy ciągle się rozwijać – mówi Bożena Kożuchowska, właścicielka Firmy Handlowo-Usługowej „Żwirkop”.

Fundusze europejskie przeznaczy na zakup urządzeń do badań jakości betonu, który wytwarza oraz prefabrykatów, czyli boczków betonowych, kręgów oraz płyt drogowych. – Dzięki tym badaniom będziemy produkować lepszej jakości beton i powstałe z niego produkty. Przy czym badania będziemy prowadzić nie tylko dla własnych potrzeb, ale też dla innych firm.  Sprawdzimy np. zagęszczenie gruntów lub jakość naturalnych kruszyw – wyjaśnia Kożuchowska.

Nie po raz pierwszy starali się o dotację

Liczy na to, że laboratorium, w którym będą prowadzone badania, powstanie w pierwszym półroczu przyszłego roku. Zatrudnienie w nim mają znaleźć dwie osoby. – Na lokalnym rynku działa wielu producentów betonu i dlatego, aby przetrwać, nie można stać w miejscu. Tym bardziej, że oczekiwania klientów z roku na rok rosną. Zależy mi na podnoszeniu jakości usług – przyznaje szefowa „Żwirkopu”.

Wie też jedno. Gdyby nie dostała środków unijnych, to pomysł prowadzenia badań wcieliłaby w życie o wiele później. – Jeśli miałabym stworzyć laboratorium za własne pieniądze, to trwałoby to o wiele dłużej i byłoby o wiele trudniejsze – twierdzi Kożuchowska.

„Żwirkop” jest przykładem niewielkiej, rodzinnej firmy, która rozwija się dzięki wykorzystywaniu szansy, jaką dają fundusze europejskie. W poprzednim Regionalnym Programie Operacyjnym producent betonu otrzymał wsparcie finansowe na zakup maszyn budowlanych do wydobywania kruszyw.

Właścicielka firmy "Żwirkop" uważa, że warto było sięgnąć po dotacje na badania z RPO WL. Wysłuchaj jej wypowiedzi o tym, dlaczego firmy powinny korzystać z Funduszy Europejskich:

Bożena Kożuchowska, właścicielka firmy Żwirkop opowiada o funduszach europejskich

Pieniądze dla instytucji naukowych

Regionalny Program Operacyjny Województwa Lubelskiego 2014-2020 umożliwia pozyskanie pieniędzy instytucjom prowadzącym badania naukowe lub prace rozwojowe. Mogą one samodzielnie lub we współpracy z przedsiębiorcami, innymi jednostkami naukowymi i uczelniami startować w konkursie: „Regionalna infrastruktura badawczo-rozwojowa”. Na zakup aparatury, wyposażenie specjalistycznych laboratoriów badawczych czy choćby działania zmierzające do otrzymania koncesji, patentów przeznaczono ponad 44,4 mln zł.

Organizatorem konkursu jest Departament Wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Projekty można składać do 28 października 2016 roku w formie elektronicznej za pomocą Lokalnego Systemu Informatycznego. Konkurs zostanie rozstrzygnięty na początku 2018 roku. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.rpo.lubelskie.pl.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama