Podlasie Biała Podlaska - Lewart Lubartów 6:1 (4:0)
Bramki: Lepiarz 3, Cichocki, Pigiel, Horzhui – Myśliwiecki
Podlasie: Lipiec – Podstolak, Avdieiev, Pigiel, Lipiński, Kamiński, Orzechowski, Cichocki, Opalski, Lepiarz, Horzhui oraz Maluga, Andrzejuk, Jakóbczyk, Kosieradzki
Lewart: Podleśny- Drozd, Niewęgłowski (46 Chyła), Testowany I, Testowany II (46 Gęca), Wolski, Myśliwiecki, Kompanicki (65 Nojszewski), Morenkov (65 Zieliński), Knap, Paluch (46 Najda)
Podlasie Biała Podlaska odprawiło lubartowski Lewart z bagażem sześciu bramek. Już po 45 minutach było 3:0, głównie za sprawą hat-tricka Damiana Lepiarza. Czwarte trafienie dołożył Piotr Cichocki. W drugiej połowie swoje bramki zdobyli Marcin Pigiel oraz Maksym Horzhui. Honorowe trafienie dla gości zdobył Paweł Myśliwiecki. Podlasie grało z rozmachem i skutecznie. To dobry prognostyk przed ligą, która już w sobotę zaczyna się od wysokich progów dla bialczan. W ekipie, oprócz powracającego do pełni sił po kontuzji Sebastiana Krawczyka, wszyscy są gotowi do gry. Do Białej w sobotę przyjedzie lider, Sandecja Nowy Sącz. Początek spotkania o godzinie 17:00.
Podlasie Biała Podlaska – Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1 (0:1)
Bramki: Wojczuk 2, Kaczyński - Drzazga
Podlasie: Misztal – Mikołajewski, Pękała, Twarowski, Kaczyński, Wnuk, Andrzejuk, Zduńczyk, Dobruk, Kosieradzki, Jakóbczyk oraz Gryciuk, Misiejuk, Grochowski, Wojczuk.
Huragan: Nowosz - Łappo, Koryciński, Chilimoniuk (65 Uchymiuk), Łukanowski (46 Panaisuk), Maksymenko, Warda (46 Storto), Łęcki (75 Statkiewicz), Anthony (80 Suśniak), Drzazga, Tonin (46 Kiryluk)
W sobotę naprzeciwko siebie wybiegły ekipy Podlasia i Huraganu Międzyrzec Podlaski. Mimo że mecz rozpoczął się od bramki dla Międzyrzeczan autorstwa Dariusza Drzazgi, to Podlasie ostatecznie wygrało 3:1 po dwóch trafieniach Macieja Wojczuka i jednym Szymona Kaczyńskiego. - Do Białej pojechaliśmy bez Mateusza Konaszewskiego i Jakuba Basa, których zatrzymały sprawy osobiste. Mimo to pierwsza połowa w naszym wykonaniu była chyba niezła. Graliśmy w niskiej obronie i skutecznie nie dopuszczaliśmy rywali do sytuacji bramkowych. Zagrożenie pod bramką Podlasia tworzyliśmy z kontr. Po jednej z nich Walentyn Maksymenko idealnie podał do Darka i zdobyliśmy gola. W drugiej połowie niestety rywale nas zdominowali i skończyło się porażką. Pracujemy ostro. Spotykamy się trzy razy w tygodniu na treningach wspólnych i dwa razy pracujemy indywidualnie. Na szczęście wszyscy są zdrowi i to daje nam komfort pracy. Cel mamy jasny – grać lepiej, a przede wszystkim skuteczniej na wiosnę, by zapewnić sobie byt w IV lidze – powiedział Jakub Łęcki, zawodnik Huraganu.
Huragan miał zagrać jeszcze z Lutnią Piszczac, ale ostatecznie odstąpiono od gry w tym sparingu ze względu na braki kadrowe w ekipie z Międzyrzeca.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Głównym wnioskiem po ostatnim sparingu było to, że musimy się trzymać tego, co robimy w tygodniu, niezależnie od tego czy w meczu stracimy czy zdobędziemy bramkę. Najbardziej cieszy to, że w spotkaniu z Lewartem byliśmy konsekwentni od pierwszej do ostatniej minuty. Trzymaliśmy pozycje, wchodziliśmy między strefy kiedy była możliwość, a jeśli przeciwnik zostawiał sporo miejsca za plecami to atakowaliśmy za plecy. Intensywność w obronie była na dobrym poziomie, co jest ważne, bo za tydzień w spotkaniu ligowym każdy chce już zobaczyć dobrą wersję drużyny i ku temu planowaliśmy obciążenia w ostatnich tygodniach. Na pewno musimy zwrócić uwagę na zarządzanie meczem przy wyniku 2:0, 3:0, bo były momenty kiedy straciliśmy czujność i mogliśmy stracić bramkę, a w piłce trzeba być odpowiednio nastawionym i skoncentrowanym w każdej następnej akcji. Z kolei w meczu z Huraganem wróciły stare demony, bo nie trzymaliśmy się tego, co mieliśmy robić na boisku przez co praktycznie nie kreowaliśmy sytuacji. Po to jednak jest przerwa, żeby wrócić do podstaw i na spokojnie wrócić do tego, co mamy robić w ofensywie i gdzie szukać miejsca na boisku. W drugiej części spotkania obraz gry się zmienił i w większości czasu byliśmy na połowie przeciwnika, tworząc sytuacje bramkowe. Kończymy okres przygotowawczy z dobrą energią po dzisiejszych spotkaniach, bez kontuzji, przy praktycznie całej kadrze dostępnej, więc nie zostaje nic innego jak odpocząć i od poniedziałku przygotowywać się do walki o ligowe punkty.
Napisz komentarz
Komentarze