W pojazdach pięciu mieszkańców Białorusi, którzy ostatnio przekraczali białorusko-polską granicę w Terespolu, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wykryli łącznie 1421 paczek papierosów. Z kolei pasażerka autokaru schowała w odzieży wierzchniej 240 paczek papierosów.
Do ukrycia przemytu Białorusini wykorzystywali nie tylko naturalne przestrzenie konstrukcyjne pojazdów. Część skrytek została odpowiednio przygotowana – co wiązało się z przeróbkami i ingerencją w ich konstrukcję. W czterech przypadkach było to podstawą do zatrzymania samochodów jako dowodów w prowadzonych sprawach karnych skarbowych.
Przemycane przez granicę papierosy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej znaleźli m.in. w: zawieszeniu, podłużnicach, progach, skrytkach w podłodze, w specjalnie dospawanej grozi pojazdu, w klapie bagażnika oraz w siedzeniach. W każdym przypadku na miejsca ukrycia kontrabandy naprowadził ich obraz z prześwietlenia pojazdów na rentgenie. Tego typu skanery KAS ułatwiają dotarcie do przemytu i skracają czas kontroli.
Łączna rynkowa wartość przemycanych wyrobów to około 29 tys. złotych.
– W każdym przypadku sprawa będzie miała swój finał w sądzie – zapewnia Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
Grozi im kara grzywny. Białorusini twierdzili, że papierosy mieli zamiar sprzedać z zyskiem w Polsce.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze