Żart, żartem. Jednak temat organizacji w Stolicy Rowerowej Polski jazdy indywidualnej na czas największego wyścigu kolarskiego w Polsce, moim zdaniem nie jest złym pomysłem. To by była prawdziwa nagroda dla miłośników dwóch kółek i miasta, którego mieszkańcy "nakręcą" najwięcej kilometrów.
Kolarstwo
Prima aprilis
Artykuł o przyznaniu "Rowerowej Stolicy Polski" ostatniego etapu tegorocznego Tour de Pologne był oczywiście primaaprilisowym żartem.
- 02.04.2025 00:01

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze