Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 12:53
Reklama
Reklama
Gdzie jest Sławomir Banach?

Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]

Mija równy miesiąc, odkąd zaginął Sławomir Banach. Do akcji poszukiwawczej mieszkańca Siemienia zostali rozdysponowani funkcjonariusze ze specjalistycznym sprzętem oraz strażacy. Sprawdzane są wszelki informacje, sygnały oraz ustalenia. Na próżno. Mężczyzna przepadł jak „kamień w wodę”.
Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Trwają poszukiwania zaginionego 38-letniego mieszkańca powiatu parczewskiego

Źródło: KPP Parczew

Sławomira Banacha nie widział nikt od 15 marca. Wtedy to, bladym świtem wyszedł ze swojego domu i udał się – jak podaje parczewska policja – na spacer.

Reklama

Czytaj też: Nie wrócił ze spaceru, poszukuje go policja

Intensywne poszukiwania 38-latka trwają od tygodnia. Mundurowi rozpytywali mieszkańców, penetrowali pobliską okolicę, sprawdzają tereny pól oraz miejsca zalesione w sąsiedztwie ostatniego adresu zamieszkania zaginionego. W swoich działaniach wykorzystują techniczne środki wsparcia. Do dziś patrole piesze sprawdziły powierzchnię ponad 320 ha. Drony przemierzyły 40 ha. W akcji wzięło udział około 70 policjantów i strażaków.

Jack jest jedynym psem od zwłok ludzkich pracującym w lubelskim garnizonie policji; źródło: KPP Parczew

W ubiegły czwartek, 10 kwietnia poszukiwania prowadzone były z użyciem psa służbowego specjalizującego się w wyszukiwaniu zapachów ludzkich zwłok. Jack, bo tak ma na imię psi funkcjonariusz, na co dzień wraz ze swoim przewodnikiem pełni służbę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lubinie w Wydziale Poszukiwań i Identyfikacji Osób.

W sobotę z pomocą grupy płetwonurków z komendy w Lublinie sprawdzano dna zbiorników wodnych oraz stawów hodowlanych. Intensyfikacja działań skupiona była w okolicy ostatniego miejsca zamieszkania zaginionego. 

Teraz do działań zaangażowano policjantów Oddziału Prewencji Policji w Lublinie, którzy w wyznaczonych sektorach przeczesują pobliskie pola, łąki, tereny zalesione i podmokłe. Nadzór nad kontrolowanymi sektorami pełnili funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej wykorzystując do tego techniki operacyjne.

Zadysponowani zostali również funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej z Parczewa, zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych z Siemienia i Wierzchowin Nowych. Funkcjonariusze tworzą wspólne patrole, korzystając z łodzi oraz bosaków strażackich, dzięki którym torują sobie drogę i sprawdzają dna. Podczas spływu przeczesują nurt i koryto rzeki Tyśmienica w kierunku miejscowości Czemierniki.

Działania z powietrza koordynują policyjni operatorzy dronów. Bezzałogowe statki powietrzne monitorują brzegi stawów hodowlanych oraz miejsca trudnodostępne, gdzie ciężko dostać się pieszo lub pojazdem.


Sławomir Banach ma 38 lat i ciemne włosy; źródło: KPP Parczew
Rysopis zaginionego Sławomira Banacha:
 

wzrost 175 cm,
średniej budowy ciała,
włosy czarne, krótkie, zaczesane na bok, po bokach „szpakowate”,
oczy brązowe.

W trakcie zaginięcia ubrany w czarną bluzę z kapturem, z żółtymi napisami, niebieską koszulkę, czarne dresowe spodnie, buty sportowe (najprawdopodobniej marki Nike).

Wszystkie osoby, które widziały zaginionego, znają miejsce jego pobytu lub posiadają informacje mogące przyczynić się do jego odnalezienia, proszone są o kontakt z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Parczewie – telefon: 47 814 32 90 lub na numer alarmowy 112.

– Należy również zgłosić fakt, jeżeli we wskazanym okresie z miejscowości Siemień kierujący pojazdami podwozili na tzw. „stopa” osobę nieznajomą/podobną do zaginionego – instruuje sierż. szt. Ewelina Semeniuk z parczewskiej komendy policji. 

Reklama


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mieszkaniec 16.04.2025 08:38
Banach nie Banaś

Reklama
Mąż 15.04.2025 19:21
Ja też tak kiedyś zaginąłem . Szukała mnie żona, dzieci , rodzice i dalsza rodzina. Tydzień czasu nie dałem znaku życia . Wyłączyłem telefon i siedziałem u kochanki i piłem piwo , wino wódkę . Po tygodniu nakrył nas mąż kochanki i wyrzucił mnie na kopach z jej domu. Mąż kochanki jest kierowcą ciężarówki , jeżdzi Tirami i na trzy tygodnie wyjeżdża w trasę . Wtedy wrócił przed czasem z trasy i nas nakrył jak się zabawialiśmy . No co ???? Ona samotna on też jako kierowca ciężarówki Tirowiec obraca Tirówki to i jego żona zabawiała się ze mną . Nawet nie był zły tylko powiedział , że jak chcemy się zabawiać to nie w jego domu .

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama