Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 15:19
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Kto usunie ten relikt PRL-u z naszego bloku?

BIAŁA PODLASKA – Ta loggia psuje cały wygląd budynku. Czy urzędnicy zareagują dopiero, gdy zwali się komuś na głowę?! – pyta pani Marianna. Mieszkanka bloku przy ul. Łukaszyńskiej skarży się na uciążliwość zabudowanego balkonu, który przed dwudziestu laty samowolnie zamontowali lokatorzy jednego z mieszkań. Zdaniem spółdzielni jego stan nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Sprawę wyjaśnia Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Kto usunie ten relikt PRL-u z naszego bloku?

Pani Marianna w bloku przy ul. Łukaszyńskiej 39 mieszka od 33 lat. Jak mówi, zdążyła przywiązać się do tego miejsca. Dzieci już na swoim, więc teraz ma czas na realizację swojej największej pasji, czyli hodowli roślin. Na balkonie stara się stworzyć małą namiastkę ogrodu. Raz nawet jej ukwiecony balkon wygrał w konkursie organizowanym przez spółdzielnię mieszkaniową. – Lubię, jak wokół mnie panuje porządek. O wiele przyjemniej się mieszka w takim budynku, który jest uporządkowany pod względem wizualnym – dodaje.

Smród i mrówki

No i tutaj, zdaniem kobiety, pojawia się problem. Bo uważa, że ten ład naruszają loggie, którymi przed dwudziestu laty zabudowano niektóre balkony w bloku. – Zrobiono to nielegalnie. Na moje nieszczęście pod moim mieszkaniem jest taka zabudowa. To nic przyjemnego, jest niewietrzona, otworami klimatyzacyjnymi dostaje się do naszego mieszkania niemiły zapach. Wydaje mi się też, że w tej konstrukcji gnieżdżą się mrówki i różne insekty. A zresztą, jak to wygląda? Skoro w całym bloku są odkryte balkony, dlaczego u sąsiadki jest on zabudowany – zastanawia się pani Marianna.

Dlatego postanowiła działać i wystąpiła z pismem do władz spółdzielni, żeby loggi się przyjrzały. Myślała, że problem zostanie rozwiązany, bo w kwietniu administracja osiedla Młodych poinformowała mieszkańców o planowanym remoncie. Jednym z punktów wymienianych prac był demontaż starych balustrad, balkonów i loggii. Ale remont elewacji już praktycznie się zakończył, a loggie pozostały.

– Teraz była jedyna szansa. Byłam pewna, że wraz z tym remontem loggia u mojej sąsiadki zostanie zlikwidowana. Usunęłam nawet ze swojego balkonu wszystkie kwiaty, zgodnie z zaleceniami. Ale okazało się, że jedynie daszki zostaną zdemontowane – opowiada pani Marianna. Twierdzi, że stan techniczny zabudowanego balkonu pozostawia wiele do życzenia i stwarza zagrożenie. – Ja pamiętam, jak ta loggia była budowana. Usunięto barierki, jakaś boazeria poszła w środek. To prowizorka. A co, jak komuś to na głowę spadnie? Przecież to relikt PRL-u, ktoś mógłby to wreszcie usunąć! – oburza się nasza rozmówczyni.

Będą mieli pozwolenia?

Okazuje się, że loggia pozostała na prośbę lokatorów, którzy taką zabudowę posiadają. Kobieta wystosowała zatem kolejne pisma do władz spółdzielni i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Powołano komisję, która nie potwierdziła spostrzeżeń pani Marianny odnośnie "smrodu i robactwa" i wykazała, że w jej ocenie "ten rodzaj zabudowy loggi nie jest uciążliwy dla mieszkańców".

A w odpowiedzi na jedno z pism mieszkanka bloku otrzymała wyjaśnienia, że spółdzielnia w przeszłości nie wyraziła zgody na wykonanie loggi na budynku ani nie zezwoliła na ich pozostawienie, dlatego w tym roku wszystkich właścicieli lokali wezwano do zalegalizowania wykonanych przed 20 laty zabudów.

Loggia już była

Sąsiadka pani Marianny nie chciała się wypowiadać na temat formułowanych pod jej adresem zarzutów. Wyjaśniła jedynie, że mieszkanie nabyła już z zabudowanym balkonem, a ciągłe skargi, które jej sąsiadka kieruje do różnych instytucji, są bezpodstawne i krzywdzące.

Prezes Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zgoda odesłał nas do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który prowadzi postępowanie w tej sprawie. – Sami jesteśmy ciekawi, jaka będzie decyzja. Bo w przypadku loggi są dwa podejścia. Jedno mówi, że takie zabudowy są nielegalne, inne, że dopuszcza się ich montaż – powiedział prezes BSM Jerzy Adamski.

Postępowanie wyjaśni

Na tym etapie nie uzyskaliśmy szczegółowej informacji na temat postępowania administracyjnego prowadzonego przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. – Nie mogę ujawnić decyzji w tej sprawie przed tym, zanim ogłoszę ją stronom postępowania – wyjaśnia powiatowy inspektor Jerzy Wójcik. Podkreśla jednak, że urzędnicy dokładnie sprawdzili stan techniczny loggi w mieszkaniu sąsiadki pani Marianny. Nie stwierdzili także, aby konstrukcja była siedliskiem insektów czy wydobywał się z niej przykry zapach, na co zwraca uwagę pani Marianna.

Urzędnicy zastanawiają się także, czy powodem problemu w tym przypadku jest tylko i wyłącznie loggia.

Tuż przed publikacją artykułu otrzymaliśmy informację od pani Marianny, że Inspektorat Nadzoru Budowlanego umorzył postępowanie w sprawie samowolnej zabudowy loggi w jednym z mieszkań w bloku.

~ Monika Pawluk


 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama