Kółko szachowe od momentu swojego powstania zawsze znajdowało się pod skrzydłami bialskiej instytucji kultury. Wcześniej był to Młodzieżowy Dom Kultury, następnie Regionalny Ośrodek Kultury, a od 2011 roku, w wyniku poprzedniej reorganizacji instytucji, szachy znalazły się pod szyldem Bialskiego Centrum Kultury im. Bogusława Kaczyńskiego.
Osiągnięcia wychowanków kółka, którzy regularnie zajmują czołowe lokaty w wojewódzkich i ogólnopolskich rozgrywkach i mistrzostwach oraz lokalnych turniejach (chociażby w organizowanym co roku 11 listopada, pod patronatem prezydenta miasta), pokazują tylko, że tradycja gry w szachy w mieście nad Krzną jest długa i bogata. To właśnie bialscy szachiści odnosili przed laty sukcesy w finałach ogólnopolskiego turnieju O Złotą Wieżę.
Tym bardziej więc rodziców dzieci uczęszczających na zajęcia królewskiej gry zdziwiła informacja, że grupa z dnia na dzień mogłaby przestać funkcjonować.
Szachy to nie kultura?
Pani Ewa swojego syna na zajęcia zapisała w tym roku. O rozważanej przez kierownictwo BCK decyzji w sprawie zawieszenia działalności kółka dowiedziała się w poniedziałek 17 października od opiekuna grupy.
– Początkowe informacje były takie, że Bialskie Centrum Kultury szuka nowej sali i kółko będzie działać do końca października. Niestety, we wtorek dowiedziałam się, że w piątek odbędą się ostatnie zajęcia i nie wiadomo co dalej. BCK oficjalnie nie podało nam przyczyny swojej decyzji. Skontaktowałam się z placówką i jedyną informację, jaką udało mi się uzyskać, to ta, że dyrektor będzie w piątek i wtedy może będzie coś więcej wiadomo – opowiada nasza rozmówczyni.
Prawdopodobną decyzję o likwidacji kółka pani Ewa uważa za nieprzemyślaną, gdyż, jak mówi, nikt nie skonsultował tego z rodzicami dzieci. Stwierdza, że zajęcia były prowadzone w interesujący sposób, a jej syn chętnie uczęszczał na nie kilka razy w miesiącu, podobnie jak kilkanaścioro innych dzieci. Jej zdaniem, BCK powinno wspierać umysłowy rozwój dzieci i młodzieży, zwłaszcza w dyscyplinach tak niszowych w obecnych czasach, bo adresowanych do inteligentnych osób.
– Nie upieram się, że kółko szachowe musi być cztery razy w tygodniu po dwie godziny. Dziwi mnie tylko fakt, że jeżeli jest osoba chętna do prowadzenia zajęć oraz osoby, które chcą się uczyć grać w szachy, to BCK im nie pomaga, nie oferuje sali, nie pyta, na przykład czy rodzice mogliby płacić więcej, tylko likwiduje kółko. Wiem, że to nie są zajęcia popularne, ale chyba dlatego prowadzi je miasto, a nie komercyjna firma. Nie wierzę, że prezydent miasta, który chętnie patronuje rozgrywkom szachowym, np. Bialskiej Lidze Szachowej, jednocześnie pozwolił na likwidację kółka. Czy szachy to nie kultura? – zastanawia się pani Ewa.
Zajęcia mało popularne
O to, czy szachy znikną z oferty zajęć, zapytaliśmy w Bialskim Centrum Kultury. Otrzymaliśmy informację, że placówka w związku ze zmianą na stanowisku dyrektora obecnie przechodzi reorganizację.
– Działalność wszystkich grup artystycznych oraz sekcji jest szczegółowo analizowana pod względem merytorycznym, organizacyjnym i finansowym. Stąd zapewne obawy, że kółko szachowe, które, niestety, nie cieszy się popularnością, może być poddane takiej weryfikacji. Dyrekcja BCK szuka rozsądnego rozwiązania tej sprawy – wyjaśnia Renata Szwed z BCK.
Z argumentami BCK nie zgadzają się rodzice młodych szachistów.
Monika Pawluk
Więcej na temat reorganizacji w ofercie BCK czytaj w elektronicznym wydaniu "Słowa" z 2 listopada (nr 44)
Zobacz też artykuł: Radni nie obcięli dotacji schronisku
Napisz komentarz
Komentarze