Opinie, jakie najczęściej padały po spotkaniu, to takie, że było ono potrzebne, i dobrze, że przekazania najważniejszych informacji założeń dotyczących reformy oświaty podjęła się sama kurator. Sama przyznała, że na dzień dzisiejszy rozmowy toczą się wyłącznie w obrębie projektów ustawy.
Urzędnicy obawiają się, że gro działań związanych z reformą spadnie na barki samorządu. Przyznają, że trudno jest teraz przewidzieć, jakie to będą obowiązki i ile będą kosztowały.
Wiesławę Tazbir, prezesa Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Parczewie, najbardziej interesował los nauczycieli. – Pamiętajmy, że każde przekształcenie łączy się z likwidacją stanowisk, dlatego starałam się wytłumaczyć pani kurator na podstawie wyliczeń, jakie będą zwolnienia po wprowadzeniu reformy. Na podstawie planu godzin w nowej reformie tylko w naszej gminie należy się spodziewać likwidacji 14 etatów. I nie jest tak, że nie będzie zwolnień, co zresztą pani kurator przyznała, ale scedowała ten fakt na niż demograficzny. Tylko że w Parczewie nie ma niżu demograficznego - informuje Tazbir.
Janusz Włodarczyk
Czytaj więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa z 2 listopada
Napisz komentarz
Komentarze