– Chcielibyśmy poinformować państwa o tym, że wbrew zapowiedziom władz miasta i spółki ZGL nie wszystkie mieszkania mają swoich szczęśliwych posiadaczy. Nadal ZGL poszukuje lokatorów do mieszkań mimo tego, że wcześniej zapewniał, że nie mamy się o co martwić – mówił podczas konferencji prasowej, 2 października, Bogusław Broniewicz.
Bernadeta Buczka jest zaskoczona tymi zarzutami. – Na ten moment mamy wolnych 9 lokali, w związku z nagonką, którą zafundował pan Broniewicz naszym przyszłym mieszkańcom. Faktycznie niektórzy zrezygnowali ale te rezygnacje były spowodowane również życiowymi zawiłościami. Komuś zmarł mąż, ktoś dostał kredyt hipoteczny, chociaż wcześniej nie mógł. Sytuacja jest dynamiczna - wyjaśnia B. Puczka. Sprawę komentuje również rzecznik prasowy bialskiego magistratu, który zapewnia, że 177 mieszkań ma już swoich lokatorów, a niedługo również pozostałych 9 znajdzie najemców. – Zapewniamy, że są osoby chętne, mamy długą listę rezerwową, w najbliższym czasie na pewno będą obsadzone. Nie jest to zatem wiele mieszkań, a jedynie kilka. Korzystając z okazji pragnę po raz kolejny zaapelować o to, aby nie zastraszać mieszkańców, którzy chcą skorzystać z programu, dającego im szansę otrzymania wymarzonego, własnego mieszkania. Zwłaszcza że mieliśmy już sporo zgłoszeń od mieszkańców, którzy pod wpływem złych doradców zrezygnowali z udziału w programie, a potem chcieli do niego bezskutecznie wrócić - informuje Plandowski.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 41
Napisz komentarz
Komentarze