Rozprawę, która w bialskim Sądzie Rejonowym odbyła się 1 grudnia, poprzedził kilkumiesięczny spór między firmą gastronomiczną a Urzędem Miasta. Jego przedmiotem była stołówka przy SP nr 9. Gdy mimo wypowiedzenia umowy najmu Dianie i przeprowadzonego przetargu, w którym wyłoniono nowego najemcę (firmę Triomix), właścicielka nie chciała opuścić stołówki, szkoła wystąpiła do sądu z wnioskiem o wydanie lokalu. W międzyczasie jednak przy udziale komornika została przeprowadzona eksmisja i właścicielka Diany oddała klucze do zajmowanego lokalu.
Zobacz również: Bialska Chwilka odniosła międzynarodowy sukces
Mimo tego rozprawa w sprawie eksmisji się odbyła. Na uczestnictwo w niej nie zdecydowała się strona pozwana. Pełnomocnik szkoły początkowo chciała podtrzymać powództwo dotyczące nakazu opuszczenia lokalu. – Została już właściwie przeprowadzona eksmisja na podstawie postanowienia o zabezpieczeniu powództwa i od 14 listopada pozwana nie zajmuje tego lokalu. Eksmisja była zabezpieczeniem powództwa – tłumaczyła Aleksandra Włodarczyk, adwokat z gdyńskiej kancelarii prawnej Jedliński i Wspólnicy.
Trudno jednak było jej wskazać podstawę prawną, by pozew o eksmisję podtrzymać. – Skoro lokal został opróżniony, a umowa wypowiedziana, jaki ma sens popieranie powództwa? Jaka jest faktyczna podstawa prawna? Czy pozwana włada lokalem, pozostały tam należące do niej rzeczy? – pytała sędzia Magdalena Nycz-Łucjan.
I wyjaśniła, że nawet uchylenie postanowienia o zabezpieczeniu powództwa w drodze odwoławczej nie cofnie tego skutku, to znaczy skutecznego opróżnienia lokalu. – Umowa najmu także została wypowiedziana. Zatem pozwana nie ma w tym momencie możliwości ponownego objęcia lokalu w posiadanie – tłumaczyła sędzia.
Po krótkiej przerwie pełnomocnik poinformowała, że szkoła jednak cofa powództwo w sprawie nakazania wydania lokalu, zrzekając się roszczeń wobec firmy. Szkoła zawnioskowała jedynie o zasądzenie kosztów procesu oraz postępowania zabezpieczającego.
Więcej na temat rozprawy czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" z 6 grudnia.
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze