Do zdarzenia doszło w nocy, 14 lipca. 40-latek z Parczewa pokłócił się z bliskimi. Potem wyszedł z domu informując ich, że popełni samobójstwo. Rodzina zaalarmowała policję. Pod wskazany adres został skierowany jeden z patroli, natomiast oficer dyżurny komendy usiłował skontaktować się z załamanym 40-latkiem.
Funkcjonariusz dzwonił do niego wiele razy. Wreszcie desperat odebrał telefon, ale niechętnie rozmawiał z policjantem, wielokrotnie się z nim rozłączając. W końcu podkom. Jędrzejewskiemu udało się przekonać mężczyznę, aby opowiedział mu o swoich problemach. Po dłuższej rozmowie przekonał go, że samobójstwo nie jest dobrym rozwiązaniem tej trudnej sytuacji. Wtedy 40-latek wskazał miejsce, w którym się znajduje. Skierowano do niego policję oraz karetkę pogotowia. Mężczyzna został przekazany pod opiekę specjalistów.
Napisz komentarz
Komentarze