Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:24
Reklama
Reklama

Barman jest jak spowiednik

Przemysław Szoplewski z Platerowa od dwóch lat prowadzi na YouTube popularny kanał koktajl.tv, bo chce zmieniać nawyki Polaków i Polek nie stroniących od mocnych trunków.
Barman jest jak spowiednik

- Jak ktoś chce się napić, to może to robić w gronie kilku osób, bawiąc się przy tym alkoholem. Wówczas na pewno nie przyczyni się do takiego stanu, do jakiego doprowadza spożywanie czystej wódki. Właśnie po to powstał nasz kanał. Chcemy zmieniać kulturę picia - wyjaśnia zawodowy barman, dziś już z ponad 8-letnim doświadczeniem.

Początki

Po maturze wyjechał do Warszawy, aby zacząć studia. Szukał pracy, a że dobrze znał angielski, zatrudnił się w Hotelu Polonia. Był kelnerem. To pracodawca musiał zauważyć w nim potencjał, bo wykupił mu udział w kursie barmańskim w Międzynarodowej Szkole Barmanów i Sommerlierów w Warszawie. Potem, jak mówi, załapał bakcyla i zaczęło mu się barmaństwo coraz bardziej podobać, podobać i podobać...

W efekcie zaczął w siebie inwestować i zgłębiać elementy sztuki barmańskiej. - Bo dla mnie to jest sztuka - podkreśla Przemek. Dziś prowadzi team tworzący koktajl.tv - kanał na YouTube i blog o tej samej nazwie. Współpracuje ze znanymi producentami alkoholi.

- Na naszym kanale pokazujemy, że wcale nie trzeba mieć wymyślnych trunków i składników pod ręką. Zamieszczamy filmiki z przepisami na proste koktajle, a w tym roku udało nam się nakręcić 10 odcinków akademii barmańskiej i akademię espresso - mówi ceniący barmaństwo klasyczne i prostotę Przemek, chociaż takie nowinki jak sorbety, kawior i pianka sferyczna z alkoholem również nie są mu obce.  

Barmański kodeks

Przemek podkreśla: - Aby być dobrym barmanem, trzeba przejść przez wszystkie szczeble gastronomii, zaczynając od zwykłej kuchni, bo od kucharza można się wiele dowiedzieć o łączeniu różnych smaków, kończąc na kuchni molekularnej, z której zaczerpnięto pomysły na kawior z alkoholu i tym podobne innowacje.

- Klasyczne receptury są ważne, ale ja zawsze lubiłem podciągnąć smak w którąś stronę. Na podstawie rozmowy z gościem przy barze starałem się od niego dowiedzieć, co lubi albo czy chciałby wrócić do jakichś smaków z dzieciństwa, które teraz są niedostępne. Na tej podstawie tworzyłem dla niego koktajl - zdradza swoje barmańskie sekrety.

Barman to osobowość, charyzma, otwartość, ale też dyskrecja. - Barmanowi można powiedzieć wszystko. Jesteśmy jak spowiednicy. Wysłuchujemy tysięcy historii, które dają do myślenia i od których czasem na głowie włos się jeży - stwierdza. Kolejna zasada: myśleć o zdrowiu klienta i o tym, co może się stać, kiedy przesadzi - dlatego sugerować, że może należałoby już wieczór przy barze zakończyć.

Lepimy tego bałwana?

Na świąteczny stół barman Przemek poleca (jako starter i na rozgrzewkę) grzaniec według własnej receptury (przepis publikujemy poniżej). Z podanej ilości składników wystarczy rozgrzewającego napoju dla 15 osób. Można więc użyć na własne potrzeby, jak i obdarować innych. - To idealna receptura, aby potem z całą rodziną w świetnym humorze ulepić bałwana - zauważa Przemek.  

Na sylwestra, żeby zaskoczyć towarzystwo, można przygotować klasyczny koktajl Bellini odświeżony przez barmana o syrop z tymianku. Potrzebujemy do tego puszkę brzoskwiń w zalewie, które mogły nam zostać w szafce ze świątecznych wypieków, a syrop ziołowy przygotujemy kilka dni wcześniej sami. Świeży tymianek można dostać w supermarketach, więc, robiąc sylwestrowe zakupy, wrzućmy go do koszyka.

Jak uniknąć kaca

Przemek podaje rady, na które zapewne liczy część naszych Czytelników, czyli, jak raczyć się alkoholem, żeby nie mieć na drugi dzień kaca. - Nie pić na pusty żołądek. Zjeść wcześniej coś tłustego albo wypić rosołek. Ważne - nie pić często, tylko w spokojnej luźnej atmosferze, z odstępami czasowymi, no i nawadniać organizm - wodą z cytrusami i, jeśli lubimy, to z miętą. 
A jak już kac się przydarza? Na czczo spacer, żeby się dotlenić. Potem zimny prysznic na przemian z ciepłym, żeby wydobyć toksyny z organizmu. A na późne śniadanie - jajecznica.       

Grzaniec na świąteczny stół

1 litr soku żurawionowego
1 litr cydru 
3 duże łyżki miodu
laska wanilii (pokruszona)
laska cynamonu (pokruszona)
4 goździki
pomarańcza pokrojona na plasterki
starta gałka muszkatołowa (szczypta)
cytryna w plasterkach

Składniki podgrzewamy na wolnym ogniu, żeby były gorące, ale nie zagotowujemy, bo cydr wyparuje. 

Cały artykuł, w tym przepis na sylwestrowy koktajl dostępny w elektronicznej i papierowej wersji Słowa nr 51-52.

Beata Malczuk

 


(www.koktajl.tv)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ewa T. 28.12.2016 11:18
Oj Pan Barman to jeszcze dużo musi sam się uczyć, szczególnie kultury i właśnie rozmowy z ludźmi. Nie polecam.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama