Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim na posiedzeniu 7 lutego zdecyduje, czy 31-latka z Łukowa trafi na obserwację na oddział psychiatryczny. Biegli psychiatrzy chcą sprawdzić, czy kobieta jest poczytalna.
Jak mówi Janusz Syczyński, szef radzyńskiej Prokuratury Rejonowej, nie wiadomo jeszcze, czy zarzut zabójstwa zostanie podtrzymany. – Z opinii biegłych medycyny sądowej nie wynika, aby dziecko urodziło się żywe. Czekamy też na wyniki badań nośników elektronicznych, które być może wniosą coś do zarzutu zabójstwa noworodka – informuje prokurator.
Póki co na kobiecie ciąży zarzut, że w listopadzie 2015 roku w nieustalonym miejscu zabiła swoje dziecko. Urodziła zdolnego do samodzielnego życia chłopca, którego wraz z łożyskiem połączonym z pępowiną włożyła do foliowego worka i zawiązała, pozbawiając dziecko dopływu powietrza. Worek z dzieckiem wyrzuciła do śmieci.
Aneta Franczuk
Cały artykuł czytaj w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 5 z 31 stycznia
Czytaj też: Wybraliśmy Super Sołtysów 2016!
Napisz komentarz
Komentarze