Radni na sesji nadzwyczajnej 18 stycznia wyrzucili z porządku obrad uchwałę dotyczącą termomodernizacji szkoły, bo nie chcą brać na siebie odpowiedzialności. Uchwała zaproponowana w porządku sesji nadzwyczajnej, zwołanej na wniosek wójta Kazimierza Hawryluka, dotyczyła zgody na przystąpienie do termomodernizacji oświatowej placówki. Radni przeciwni wójtowi uznali jednak, że jest to próba legalizacji nieprawidłowości i przegłosowali zdjęcie uchwały z porządku obrad. Zarzucają bowiem wójtowi, że bez ich zgody zawarł już kilka miesięcy temu umowę z wykonawcą na termomodernizację obejmującą montaż pomp ciepła, a na to się nie zgadzali. Gdyby teraz nie poparli uchwały w głosowaniu, wójt mógłby ich obarczyć winą za fiasko, a tak umywają ręce.
Po przegłosowaniu zdjęcia uchwały z porządku obrad, sesję zakończono. Przybyli na nią także przedstawiciele firmy, z którą wójt zawarł umowę na termomodernizację. Używając fachowych argumentów, przekonywali radnych, że pompy ciepła to dobry pomysł.
Nieprzystąpienie do projektu, w momencie gdy przeszedł weryfikację i ma duże szanse na dofinansowanie, przyniesie gminie straty. Już zapłaciła 25 tys. zł za dokumentację, a będzie musiała zapłacić jeszcze kilkadziesiąt tysięcy tzw. premii od sukcesu firmie, z którą wójt zawarł umowę (nawet w przypadku odstąpienia).
- Nie takie koszty poniesie gmina, jeżeli Unia Europejska dopatrzy się tych wszystkich nieprawidłowości wójta i zabierze dofinansowanie. Wtedy cały projekt będzie musiała sfinansować gmina - przekonują przeciwnicy wójta, którzy dopatrzyli się na przykład zawyżonych kwot w kosztorysie.
Beata Malczuk
Napisz komentarz
Komentarze