Reklama
Na dwóch kółkach przemierzali gminę
Po raz piąty rowerzyści z całego regionu pojawili się w Sosnówce w powiecie bialskim na starcie Powiatowego Rajdu Rowerowego. Tradycyjnie impreza poświęcona była pamięci pisarza Józefa Ignacego Kraszewskiego. W rajdzie wzięło udział 130 osób.
Start i meta znajdowały się w Sosnówce. – Nie liczy się wiek i możliwości, żeby wystartować w naszym rajdzie, wystarczy tylko chęć – mówi Jolanta Mikulska. Z Sosnówki rowerzyści skierowali się w kierunku Motwicy i Rozwadówki. W Wisznicach złożyli kwiaty na grobie Kraszewskiego, a dalej na ich trasie znalazły się Wisznice Kolonia, Zacisze, Żeszczynka i Przechód.
W rajdzie wziął udział Zbysław Gabrylewicz z Wisznic. Pochwalić się może już wieloma kilometrami przejechanymi na rowerze, nie tylko po polskich drogach. Należy do parafialnej grupy rowerowej przy kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Białej Podlaskiej. – W tym roku byliśmy z tą grupą w Częstochowie. Rowerem lubiłem jeździć już od dziecka, później były jakieś wypady do lasu, na grzyby, a rekreacyjnie robię to już od dziesięciu lat. Jazda rowerem daje mi odpoczynek psychiczny, ale też fizyczny – mówi pan Zbysław. Podobnie inny mieszkaniec Wisznic – Jazda rowerem to samo zdrowie. Dobrze działa na kondycję, kręgosłup. Mam sześćdziesiąt trzy lata i nic mi nie dolega – stwierdza pan Jan.
Byli też tacy uczestnicy, którzy nie jeżdżą sportowo czy rekreacyjnie. – Ja po prostu bardzo lubię jeździć na rowerze. Sprawia mi to wielką przyjemność – podkreśla Irena Jaroć z Sosnówki.
Tradycyjnie na zakończenie rajdu na boisku Publicznego Gimnazjum w Sosnówce odbyło się ognisko i konkursy dla uczestników.
Start i meta znajdowały się w Sosnówce. – Nie liczy się wiek i możliwości, żeby wystartować w naszym rajdzie, wystarczy tylko chęć – mówi Jolanta Mikulska. Z Sosnówki rowerzyści skierowali się w kierunku Motwicy i Rozwadówki. W Wisznicach złożyli kwiaty na grobie Kraszewskiego, a dalej na ich trasie znalazły się Wisznice Kolonia, Zacisze, Żeszczynka i Przechód.
W rajdzie wziął udział Zbysław Gabrylewicz z Wisznic. Pochwalić się może już wieloma kilometrami przejechanymi na rowerze, nie tylko po polskich drogach. Należy do parafialnej grupy rowerowej przy kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Białej Podlaskiej. – W tym roku byliśmy z tą grupą w Częstochowie. Rowerem lubiłem jeździć już od dziecka, później były jakieś wypady do lasu, na grzyby, a rekreacyjnie robię to już od dziesięciu lat. Jazda rowerem daje mi odpoczynek psychiczny, ale też fizyczny – mówi pan Zbysław. Podobnie inny mieszkaniec Wisznic – Jazda rowerem to samo zdrowie. Dobrze działa na kondycję, kręgosłup. Mam sześćdziesiąt trzy lata i nic mi nie dolega – stwierdza pan Jan.
Byli też tacy uczestnicy, którzy nie jeżdżą sportowo czy rekreacyjnie. – Ja po prostu bardzo lubię jeździć na rowerze. Sprawia mi to wielką przyjemność – podkreśla Irena Jaroć z Sosnówki.
Tradycyjnie na zakończenie rajdu na boisku Publicznego Gimnazjum w Sosnówce odbyło się ognisko i konkursy dla uczestników.
Napisz komentarz
Komentarze