Oficjalne uroczystości zainaugurowała msza św. w kościele pw. Narodzenia NMP. Następnie uczestnicy obchodów przeszli pod Zakład Karny, gdzie przed tablicą upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych delegacje złożyły kwiaty. Były również przemówienia przedstawicieli władz miasta.
– Każdy Żołnierz Wyklęty miał być wymazany z pamięci narodu, o który się bił i o który walczył. Miała być wymazana z pamięci jego rodzina, tak aby nikt nie pamiętał o ojczyźnie prawdziwie niepodległej. Nie udało się to oprawcom. I dziś stoimy tutaj jako wolni obywatele. Ojczyzna dzisiaj niewiele od nas wymaga, tego, abyśmy spotkali się na mszy św., tego, żebyśmy złożyli w mało pogodny dzień kwiaty. Ale my wymagajmy od siebie bardziej niż sama ojczyzna, przede wszystkim wymagajmy wzajemnego szacunku. Wymagajmy od siebie tak jak Żołnierze Wyklęci, oni byli przecież torturowani, mogli się poddać, do niczego by to nie doprowadziło – mówił Adam Chodziński, wiceprezydent miasta.
Nieprzypadkowe jest również miejsce obchodów, czyli plac przed bialskim Zakładem Karnym. – To miejsce pamięta niejedną ludzką tragedię. To tutaj więziono Żołnierzy Wyklętych. To tutaj w październiku 1944 roku oddziały Armii Krajowej uwolniły 120 więźniów. Dziś oddajemy hołd tym Żołnierzom Niezłomnym, którzy walczyli za naszą wolność – podkreślił Leszek Wojciechowski, dyrektor bialskiego Zakładu Karnego.
Na murach więzienia przedstawiona została okolicznościowa wystawa przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Zagrał również Zespół Pieśni i Tańca Podlasiacy
W uroczystościach uczestniczyło wielu mieszkańców. Jeszcze więcej, bo aż 500 osób pobiegło trasą Biegu Pamięci "Wilczym Tropem". Dłuższa trasa liczyła 5 km i wiodła aż do ronda w okolicach ul. Janowskiej, któremu 1 marca zostania nadana nazwa Żołnierzy Wyklętych. Druga - symboliczna licząca 1963 metrów, które nawiązywały do daty śmierci ostatniego żołnierza polskiego podziemia niepodległościowego Józefa Franczaka, pseudonim "Lalek".
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze