Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 18:23
Reklama
Reklama

Chotyłów: Wreszcie będziemy mieć ogrzewanie!

Rodzina Kociszewskich mieszka w Chotyłowie, w budynku, którym zarządzają PKP. Ze względu na opóźnianie się w podejmowaniu decyzji przez zarządcę, czternaście lat temu postanowiła wymienić piece kaflowe na centralne ogrzewanie. W tym roku, we wrześniu zostało ono zdemontowane, gdyż stwierdzono, że jest nieprawidłowo zainstalowane. Na założenie właściwego ogrzewania rodzina musiała czekać niemal dwa miesiące. Sytuacja zmieniła się po interwencji Słowa Podlasia.
Chotyłów: Wreszcie będziemy mieć ogrzewanie!

- Jest zimno, pojawiła się wilgoć, a w jednym z pokoi zaczął się robić grzyb. Ubrania z szafy wyjmujemy mokre. Grzejemy się butelkami z ciepłą wodą. Jestem chora, obawiam się, że zdrowie jeszcze bardziej mi się pogorszy – mówi Grażyna Kociszewska. PKP, które zarządza budynkiem przy ul. Kolejowej 1, wymontowało we wrześniu piec do centralnego ogrzewania oraz grzejniki. - Stwierdzili, że zrobiłam to bez ich zgody ogrzewanie centralne, a zakładał je mój mąż, który nie żyje już dziesięć lat. Instalacja jaką założyliśmy funkcjonowała ok. czternaście lat i nikomu nie przeszkadzała. PKP obiecywało, że zrobią ogrzewanie. Dzwoniłam do Krakowa i do Lublina oraz do Białej Podlaskiej. Słyszałam, że na dokumencie nie ma podpisu. Innym razem, że nie ma czyjejś zgody – żali się mieszkanka Chotyłowa. Dodaje, że zgodziła się na demontaż założonego przez męża ogrzewania, gdyż PKP zagroziło karą 5 tys. zł. - Z czego miałabym zapłacić? – pyta retorycznie.

Córka jest chora
– Pracownicy zatrudnieni przez PKP przyjechali i powiedzieli, że będą demontować ogrzewanie. Nie dali nam pisma, ani potwierdzenia, że takie prace zostaną wykonane. Kiedy dzwoniliśmy do PKP, słyszeliśmy, że dadzą nam elektryczne grzejniki, ale nie zgodziłam się na to, gdyż wiązałoby się to z ogromnymi wydatkami. Mąż przywiózł farelkę żeby dziecko miało ciepło w pokoju. Córka ma problemy ze zdrowiem, więc cały czas powinna przebywać w ogrzewanym pomieszczeniu – zaznacza druga lokatorka mieszkania. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 27 października


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama