Spójrzcie tylko na uśmiechnięte twarze podopiecznych zalutyńskiego ośrodka. To Wy sprawiliście im tę wielką radość biorąc udział w plebiscycie Niedźwiedzie Biznesu, zorganizowanym przez Słowo Podlasia przy współudziale Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Podlasie. Raz jeszcze serdecznie Wam dziękujemy za spełnienie marzeń dzieci, które pomocy i wsparcia z powodu stanu swojego zdrowia potrzebują najbardziej.
– Zamontowaliśmy 6 urządzeń takich jak: biegacz, orbitek, prasa nożna, jeździec, wahadło oraz steper. Wybraliśmy sprzęt, który wymusza ruch uczniów. Jednocześnie odnowiliśmy plac zabaw. Nasze dzieci często z niego korzystają, szczególnie teraz, kiedy panuje pandemia i ruch na świeżym powietrzu jest bardzo ważny. Poza tym zabawa na dworze jest uatrakcyjnieniem zajęć i sprzyja lepszemu samopoczuciu – mówi dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Bożena Guz.
To właśnie ona, od początku do końca zajęła się przygotowaniem i realizacją przedsięwzięcia. Począwszy od organizacji fantów na licytację, po wybór sprzętu na siłownię i rozliczenie całego projektu. Trzeba dodać, że spiritus movens wsparcia SOSW w Zalutyniu był Tadeusz Konaszuk, prezes ZPP Podlasie, który zaproponował właśnie tę placówkę do wsparcia. Z kolei Piotr Pyrkosz, redaktor naczelny Słowa Podlasia, to człowiek, u którego niedaleko jest "od pomysłu do przemysłu". Nadał planom realnego kształtu i niedługo później licytacja stała się faktem.
Hojni przedsiębiorcy
– Remont placu zabaw oraz zakup i montaż siłowni plenerowej były możliwe dzięki wielkim sercom i ofiarności przedsiębiorców, którzy wzięli udział w aukcji podczas Gali Niedźwiedzi Biznesu. Jesteśmy bardzo wdzięczni, zarówno nauczyciele, jak i dzieci – podkreśla Bożena Guz.
– Siłownia bardzo mi się podoba. Najbardziej lubię biegacz. W ogóle w ośrodku czuję się dobrze, mam super koleżanki i super kolegów – potwierdza jedna z podopiecznych Aleksandra Suwalska.
Jednocześnie dyrektor ośrodka zapowiada, że przygotowuje nowe, atrakcyjne niespodzianki na kolejną aukcję Niedźwiedzi Biznesu. – Współpracujemy z lokalnymi artystami, którzy nas wspomagają. Jednym z fantów jest drewniana rzeźba świątek, wykonana przez Mariusza Lewkowicza z Piszczaca. Mamy nadzieję, że w najbliższej przyszłości będziemy mogli się znów spotkać na tej wyjątkowej gali – mówi Bożena Guz. Tym bardziej, że ośrodek ciągle się rozwija i ma wiele planów. Obecnie obejmuje opieką 7 uczniów z wczesnego wspomagania rozwoju, 19 w szkole podstawowej, 3 na indywidualnych zajęciach rewalidacyjno-wychowawczych i 17 w szkole przysposabiającej do pracy. Poza tym 24 wychowanków mieszka w internacie. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 3 listopada
Napisz komentarz
Komentarze