W mieście od lat chodzi pogłoska, że baraki, w których są obecnie mieszkania socjalne, mogą pochodzić z terenu obozu na Majdanku. Mówi się o tym od lat i pytania o tę kwestię mało kogo dziwią, natomiast rozmowa o tym kończy się przeważnie szybko. Ludzie przyznają, że wiedzą, słyszeli, ale więcej na ten temat mówić nie chcą. – To jest informacja znana w Radzyniu od dawna. W jakim kontekście Pani pyta? – to reakcja Anny Wasak, rzecznika urzędu miasta, z zamiłowania znawczyni historii pałacu Potockich i Radzynia.
- Słyszałem o tym, ale nie znam szczegółów – odpisuje na nasze zapytanie Tadeusz Pietras, były dyrektor LO w Radzyniu Podlaskim i historyk. To odpowiedź, którą słyszymy również od innych mieszkańców Radzynia Podlaskiego, których pytamy o pochodzenie baraków.
Pogłoski bez potwierdzenia
W Radzyniu Podlaskim jest kilka zabudowań z mieszkaniami socjalnymi, które przypominają w swoim kształcie baraki i zapewne u swego zarania prostymi budynkami drewnianymi były. Jeden z nich to tzw. leżący wieżowiec, znajdujący się tuż przy pałacu, inny znajduje się nieco dalej przy ul. Parkowej. Pogłoski dotyczące obozowego pochodzenia dotyczą szczególnie tych właśnie budynków. - Miasto kupowało po wojnie jakieś baraki, których pozbywano się z obozu. Majdanek dużą część zabudowy wówczas sprzedawał, bo na potrzeby muzeum nie było ich tylu potrzeba. ale nie wiem czy to te akurat, które postawiono w okolicach pałacu – mówi dr Dariusz Magier, historyk, mieszkaniec Radzynia Podlaskiego i były dyrektor lubelskiego oddziału IPN. - Zaznaczam, że ja na takie informacje w żadnych źródłach nie trafiłem, też wiem to z opowieści, które krążą po mieście. Nie sądzę, by ktoś badał też pochodzenie tych baraków, nie trafiłem nigdy na wyniki takich badań ani na źródła, które mówiłyby o ich pochodzeniu. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 15 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze