W Boże Narodzenie mamy zazwyczaj więcej czasu na rozmowę z bliskimi. Jakie tematy najlepiej poruszyć przy wigilijnym stole by wprowadzić prawdziwie świąteczną atmosferę?
Jeżeli jesteśmy wierzący, w duchu wiary przeczytajmy Ewangelię o Bożym narodzeniu przed posiłkiem i wspólnie podzielmy się tym, jak ją rozumiemy i przeżywamy. Podsumujmy nasze postanowienia adwentowe jak nam poszły, co sprawiało nam najwięcej trudności, a co nie.
Kolacja wigilijna, to czas w którym możemy docenić nasze wartości. Warto jest rozmawiać o tym, co potrafimy robić, w czym jesteśmy dobrzy, co sprawia nam przyjemność. Możemy ciekawić się drugą osobą do woli, zadawać pytania i docenić to jak się różnimy. Możemy swobodnie chwalić nasze dzieci, wnuki, siostry i braci, zauważać co osiągnęli i w czym się poprawili. Nie bójmy się chwalić i komplementować bliskie nam osoby, to dodaje nam otuchy. Doceńmy naszą tradycję, potrawy przygotowane, wysiłek w to włożony. Rozmawiajmy o jedzeniu, zapytajmy o triki w przygotowywaniu potraw i nie zapomnijmy docenić kucharki.
Czym możemy się zająć po posiłku?
Po kolacji możemy wspólnie obejrzeć albumy ze zdjęciami, gdzie będziemy mogli cofnąć się do przeszłości i ją wspomnieć, to jak widzieliśmy świat jeszcze kilka-kilkanaście lat temu. Pozwólmy sobie na rozmowy o tym, co słychać u naszej dalszej rodziny, której nie ma przy stole. Pamiętajmy o osobach, które odeszły, a zostały w naszych sercach i wspomnieniach. Jeżeli straciliśmy kogoś bliskiego w rodzinie i nie jest to dla nas zbyt bolesne, możemy pozwolić sobie na wspominanie tej osoby. W niektórych domach stawia się zdjęcia osób których już nie ma, pozwólmy sobie na przeżycie emocji związanych z nieobecnością zmarłych. Święta to czas także refleksji. Śpiewajmy kolędy, starsi tradycyjne, młodzi nowoczesne, naprzemiennie. Nie bójmy się eksperymentować i bawić. Możemy ustalić sobie priorytet, aby rozmawiać o pięknych rzeczach i wspominać wyłącznie piękne chwile, czy nawet śmieszne, uważając na to, aby nikogo nie wyśmiać lub ośmieszyć. Rozmawiajmy o najśmieszniejszej historii rodzinnej sprzed dekady. Możemy wspomnieć naszą najgłupszą zabawę z dzieciństwa. Możemy podsumować rok i stworzyć z niego jakiś film, jeżeli tak, to z jakiego gatunku to byłby film? Komedia, dramat czy może thriller? Rozmawiajmy o tym z czego jesteśmy dumni, co zrobiliśmy w przeciągu roku Pytajmy też: Gdybyście mogli cofnąć czas, to co byście zrobili inaczej? I tutaj warto zahaczyć o osoby starsze. Uświadamiajmy sobie, co było momentem przełomowym w naszym życiu. Czego nam mogło brakować w ostatnim czasie, a czego było za dużo? Najważniejszą zasadą jest, że słuchanie, które pozwoli nam rozmawiać w życzliwy sposób. Usłyszmy się w te święta. (...)
Cały wywiad przeczytacie w papierowym i elektronicznym, świątecznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze