Księżna zaczęła zbierać pamiątki ważne dla narodu po II rozbiorze Polski. W 1798 r. miała już ich znaczną liczbę, więc postanowiła o utworzeniu odpowiedniego miejsca, w którym mogłyby być wyeksponowane.
Stąd podjęła decyzję o utworzeniu Świątyni Sybili na terenie swojej puławskiej rezydencji. Kamień węgielny pod budowę przyszłego muzeum został położony w wyjątkowym dniu dla całej rodziny Czartoryskich, ślubu córki Izabeli – Zofii ze Stanisławem Zamoyskim. Projektantem budynku, wzorowanego na tym, który znajduje się we włoskiej Tivoli koło Rzymu, został Piotr Aigner wybitny znawca architektury i poważany artysta. Budowa trwała trzy lata. Izabela śląc listy do znajomych arystokratek i arystokratów nazywała pierwsze polskie muzeum Świątynią Pamięci bądź Świątynią Pamiątek. Z czasem przyjęło się na stałe określenie Świątynia Sybili.
Krzyżackie miecze
Początkowo Izabela Czartoryska umieściła w dwukondygnacyjnym obiekcie wszystkie posiadane pamiątki, także zakupione zagranicą. Później zdecydowała o wybudowaniu Domu Gotyckiego i przeniesieniu do niego części eksponatów. Księżna miała zamysł by przedstawić w Świątyni Sybili historię Polski od początku istnienia państwa, aż do czasów sobie współczesnych. Kiedy arystokraci zaprzyjaźnieni z Czartoryskimi dowiedzieli się o tym niezwykłym miejscu, do Izabeli zaczęły napływać liczne podarunki, o znaczeniu historycznym. W tworzeniu miejsca pamięci wsparł księżną Tadeusz Czacki.
Początkowo między tymi dwojga trwała rywalizacja, o co cenniejsze obiekty. Jednak, z czasem Tadeusz Czacki stwierdził, iż księżna powinna kontynuować ich wspólne dzieło zbierania narodowych pamiątek i w testamencie zapisał jej wszystko, co udało mu się pozyskać przez lata, w tym zbiory Biblioteki Poryckiej. Jego dziedzictwo było niezwykle cenne, gdyż ten z zamiłowania historyk i badacz za zgodą króla Stanisława Augusta Poniatowskiego miał dostęp do archiwum władcy, mógł też otwierać groby królów spoczywających na Wawelu, z których wyjmował znalezione przez siebie przedmioty oraz relikwie. Jako znawcy i kolekcjonerowi pozwalano mu na otwieranie innych nagrobków słynnych rodaków. Dzięki temu zdobył miecze krzyżackie z okresu bitwy pod Grunwaldem, części czaszek Bolesława Chrobrego, Mikołaja Kopernika, Jana Kochanowskiego i Stefana Czarnieckiego. Odnalazł też trzewiczki królowej Jadwigi Andegaweńskiej. Posiadł również strzemię wielkiego wezyra Kary Mustafy oraz jego broń i chorągwie. Księżna najcenniejsze przedmioty i relikwie monarchów pochowanych na Wawelu przechowywała w Szkatule Królewskiej. Kiedy wyjeżdżała z Puław w 1831 r. zabrała ją ze sobą do rezydencji sieniawskiej. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 2 lutego
Napisz komentarz
Komentarze