Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:20
Reklama
Reklama

Ludzie z pasją: Emocje malowane pędzlem 

Świetnie zapowiadający się piłkarz Orła Łosice, utalentowany tatuator i niezwykle emocjonalny malarz – tak najogólniej można określić Huberta Daniluka. Urodził się w Łosicach, gdzie spędził dzieciństwo i wiódł życie zbuntowanego nastolatka. Na 15 lat związał się z Warszawą, tam zdobył doświadczenie i otworzył pracownię tatuażu. Teraz osiedlił się na Dolnym Śląsku. Z człowiekiem wielu talentów, o jego twórczości, emocjach i rzeczach ważnych rozmawia Joanna Gąska.
Ludzie z pasją: Emocje malowane pędzlem 

Autor: Archiwum Huberta Daniluka

Czy to, co widzimy na obrazach, to wynik wnikliwej obserwacji ludzkich zachowań, czy twoje własne emocje? 

Podchodzę do motywów – samolubnie, ale nie osobiście a z pewnością nie bezpośrednio. Nie lubię oczywistości. Z malarstwem tego typu jest jak z dobrym kawałem, jest tym śmieszniejszy jeśli nas dotyczy, ale nie bezpośrednio. Wtedy wzrasta wiarygodność a śmiech jest autentyczny i szczery. Chciałbym żeby ludzie widzieli siebie w moich obrazach, nawet w tych złych momentach, które trwały krótko ale były tak silne, że pamiętają je do końca życia - bardziej niż setki momentów nijakich. Nie muszę obserwować innych żeby czuć to co oni, bo wszyscy jesteśmy tacy sami, podszyci tymi samymi emocjami. Chcę odczuwać każdego kto patrzy na mój obraz i jeśli mamy te same potrzeby emocjonalne to się lubimy, jeśli nie, to się kompletnie nie rozumiemy… i dobrze, różnorodność jest cudowna - poprawność i miałkość nie. 

Malujesz od niedawna - skąd potrzeba wyrażania się w nowej technice? 

Zgadza się, maluję od niespełna 2 lat, jednak chęć spróbowania nowej techniki powstała parę lat wcześniej. Słyszałem, że malowanie rozwija w codziennej pracy. Praca tatuatora tak bardzo się nie różni od malarstwa, są zasady których się uczysz i wprowadzasz. Chciałem być lepszy więc mówiłem „kiedyś spróbuję” i się schodziło - jak ze wszystkim. Po przeprowadzce z Warszawy na Dolny Śląsk przyszła lekka zadyszka w płynności klientów, wtedy też, dokładnie 10 maja 2019 r. otworzyłem zamówione farby, postawiłem podobrazie na regale w pokoju i namalowałem obraz. Później namalowałem następne… Sprzedałem wszystkie pierwsze 10 prób w internecie - i to mi dało moc. Następna próba, to były farby olejne. Początek ciężki ale z każdą godziną popadałem w tę miękkość, w tę płynność, prowadziłem pędzel i w sobie krzyczałem „jakie to jest świetne”. Zakochałem się - zaraz po żonie, moją miłością jest właśnie malarstwo. Poczułem, że to co robię teraz, to jest "TO". (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym wydaniu Słowa Podlasia [wydanie łosickie] z 9 marca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

old 12.03.2021 14:23
Talent widać gołym okiem. Karierę na ,,zachodzie,, zrobi jak nic, tam klimat ,,upadku,, jaki prezentują obrazy Huberta jest aktualny jak nigdy. Tylko trochę reklamy to wymaga. Zdzisław Beksiński popularny był w Japonii i zarabiał tam krocie... Powodzenia !

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama