Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:22
Reklama
Reklama

Ludzie z pasją: Frywolitki dają mi siłę do życia

Jest jedną z nielicznych osób w naszym regionie, które wykonują znane jeszcze w starożytności artystyczne koronki zwane frywolitkami. Swoją pasję odkryła dopiero na emeryturze. Od tamtej pory jej bieżniki, bombki, wielkanocne i bożonarodzeniowe dekoracje oraz biżuteria zachwycają oryginalnością i starannym wykonaniem. Władysława Dobruk z Dubowa nie znosi nudy i wykorzystuje każdą wolną chwilę, aby stworzyć coś niepowtarzalnego.
Ludzie z pasją: Frywolitki dają mi siłę do życia

Autor: GOK Łomazy

Mistrzyni frywolitek niedługo będzie obchodzić 70. urodziny. Przez wiele lat pracowała jako księgowa, potem krawcowa. Kiedy ponad 10 lat temu przeszła na emeryturę, stwierdziła, że nie będzie siedzieć bezczynnie. Tym bardziej, że wcześniej często robiła na drutach, wyszywała i haftowała obrusy i serwetki.

– To była zima. Nagle odkryłam, że mam bardzo dużo czasu. A jestem nerwowa, muszę coś robić – śmieje się mieszkanka Dubowa. – Wtedy też zobaczyłam w Internecie po raz pierwszy frywolitkę. Znalazłam portret Madame Adelajdy z czółenkiem, autorstwa Jeana-Marca Nattiera z 1756 r. Zaczęłam się zastanawiać, co robi kobieta na tym zdjęciu. W opisie była informacja, że robi czółenkiem frywolitkę. Poszukałam wiadomości na temat tej techniki, obejrzałam kilka filmów instruktażowych i w ten sposób nauczyłam się wykonywać koronkę ozdobną. Oczywiście miałam dużo czasu, bo już nie chodziłam do pracy. Technika ta jest trudna i skomplikowana, nauka wymaga czasu i skupienia. 

Nitka i czółenko
Frywolitka to technika wykonywania koronki ozdobnej znana już w starożytności. – Aby ją zrobić trzeba mieć czółenko i cienką nitkę. Taką koronką oprawia się jajka wielkanocne, bombki, dzwoneczki świąteczne, ale też taką techniką wykonuje się bieżniki, kołnierzyki do bluzek czy sukienek, biżuterię i wiele innych rzeczy – wyjaśnia artystka.

To zupełnie inna technika niż szydełkowanie. Na czółenko nawija się nitkę, potrzebne jest też szydełko do łączenia. To jest praca, która wymaga dużo czasu. Niektórzy wykonują w ten sposób bluzki, szale. - Sama dwa lata temu miałam ciekawe wyzwanie. Zgłosiła się do mnie jedna z bialskich licealistek, która przygotowywała się do studniówki. Chciała nałożyć czarną sukienkę i poprosiła mnie, żebym zrobiła jej koronkowy kołnierzyk. Wiem, że była bardzo zadowolona z efektu końcowego – opowiada mieszkanka Dubowa. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 16 marca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama